Na inaugurację rozgrywek 2020/21 „rekordziści” wysoko, 11:2 ograli białostocki MOKS Słoneczny Stok. To spotkanie, obok imponującego rezultatu, zapamiętaliśmy ze świetnej dyspozycji strzeleckiej Alexa Viany, który zaaplikował przyjezdnych cztery trafienia oraz… z czerwonej kartki Pawła Budniaka. Dyskusji, kontrowersji wokół tego zdarzenia było co niemiara, dlatego pozostało to w naszej pamięci. Ale było, przeszło, przeminęło…
Po 16-stu kolejkach pierwszej odsłony sezonu białostoczanie są na 12. pozycji w tabeli, z dość wyraźną przewagą punktową nad strefą spadkową. Zanosi się na to, iż Adriana Citkę – grającego trenera MOKS-u – oraz jego podopiecznych czeka spokojna runda rewanżowa. To przypuszczenie opieramy na opinii o pragmatycznym futsalu, jaki zwykła demonstrować ekipa z Podlasia, która niemal do perfekcji opanowała sztukę ogrywania potencjalnie słabszych oponentów (wyjątkiem 1:8 z Dremanem). To wcale nie znaczy, że „rekordziści” jadą do Białegostoku po „łatwe” punkty, co to, to nie! Grą na pół gwizdka niczego ze Słonecznym Stokiem się nie ugra, nie wywalczy. Tu obok bezsprzecznych walorów techniczno-taktycznych trzeba będzie dołożyć kilka tzw. cech wolicjonalnych. Z samego faktu, że biało-zieloni przewodzą ligowej stawce na parkiecie nie wynika żadna przewaga, szczególnie że ligowa konkurencja – vide gliwicki Piast oraz Clearex Chorzów – znacząco „dozbroiła” swoją kadrę zawodniczą. Zapowiada się zatem wyjątkowo ciekawa runda rewanżowa w Statscore Futsal Ekstraklasie. Początek białostockiej premiery w sobotę, o godz. 18:00, z transmisją internetową na platformie TVcom.pl.
Niestety sam początek drugiej części sezonu ciekawy nie jest. Z powodów pandemicznych odwołano trzy z ośmiu spotkań. Do meczu: Clearex – Gatta, nie dojdzie z całkiem innych przyczyn. Oto futsalowcy ze Zduńskiej Woli niestety nie dokończą swojego jedenastego w najwyższej klasie rozgrywkowej, o czym czytamy m.in. tutaj. Ekipa mistrzów Polski z sezonu 2015/16 znika z futsalowej mapy kraju, oby tylko na jakiś czas… Żal, nie będzie już zduńskowolsko-bielskich starć w hali przy Złotej, nie będzie atrakcyjnych, emocjonujących widowisk Rekordu z Gattą w hali, w Cygańskim Lesie.
TP/foto: PM