Lider FOGO Futsal Ekstraklasy nie miał litości dla beniaminka z Małopolski.
W jakim stopniu sportowa złość wywołana remisem w Białymstoku, a w jakiej mierze chęć sprawienia miłego prezentu świątecznego sobie i kibicom wpłynęły na doskonałą dyspozycję „rekordzistów”? Tego roztrząsać nie będziemy. Natomiast jednoznacznie stwierdzimy, że biało-zielonych prezentujących taką formę, jak w pierwszej odsłonie, nie powstrzymałaby żadna siła na rodzimych parkietach!
Od startu spotkania z BSF ABJ bielszczanie demonstrowali nadzwyczajną chęć zdobywania goli. Co więcej, jakością zagrań i sposobem prowadzenia akcji ofensywnych najwyraźniej chcieli dostarczyć swoim sympatykom niezapomnianych wrażeń. Po przerwie z poziomem gry może już tak zachwycająco nie było, bo i rezultat był już w pełni kontrolowany przez gospodarzy, a i przyjezdni w większej części wsparli Kevina Kollara i Marcina Czecha. Na barkach wymienionego duetu spoczywała w pierwszej odsłonie nierówna walka z bielszczanami. W drugiej połowie już częściej mogli liczyć na pomoc kolegów.
W rzeczonej, pierwszej partii gracze z Bochni mogli być jedynie niemymi widzami spektaklu ogrywanego przez „rekordzistów”. Tempo i intensywność gry narzucone przez bielskich futsalowców było dla gości za wysokie. O ile przez nieco ponad kwadrans udawało się przyjezdnym utrzymywać wynik na przyzwoitym poziomie strat, to w końcówce nastąpił całkowity demontaż bocheńskiej defensywy. Za tę część spotkania każdy z obecnych na parkiecie zawodników Jesusa Lopeza Garcii zasłużył na najwyższe noty. Nie sposób jednak przejść bez słowa nad grą Mikołaja Zastawnika, o którym tylko tyle – „gwiezdny czas” trwa…
Jako się rzekło, druga połowa już nie dostarczyła równie spektakularnych emocji, co absolutnie nie znaczy, iż z parkietu wiało nudą! Dwa gole dorzucił, zazwyczaj dość oszczędny z snajperskich zapędach, Jani Korpela. Natomiast Michał Marek (na zdjęciu) i Artur Popławski trafiali w „aluminium. Po wielotygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją na boisku zameldował się Kamil Surmiak. Z meczowych statystyk odnotujmy, iż Paweł Budniak zbliżył się do bariery 200-u goli w ekstraklasie na jedno trafienie.
Jak przystało na mecz toczony w przedświątecznej atmosferze – sporo pozytywów w grze biało-zielonych.
TP/foto: PM
Rekord Bielsko-Biała – BSF ABJ Powiat Bochnia 7:1 (5:0)
1:0 Zastawnik (2. min.)
2:0 Korsunov (6. min.)
3:0 Zastawnik (17. min.)
4:0 Zastawnik (17. min.)
5:0 Budniak (18. min.)
6:0 Korpela (24. min.)
7:0 Korpela (36. min.)
7:1 Matras (38. min.)
Rekord: Iwanek – Popławski, Zastawnik, Budniak, Leszczak, Korpela, Rakić, Korsunov, Marek, Korołyszyn, Krzempek, Biel, Surmiak, Mijas
najbliższy mecz
poprzedni mecz
ul. Widok 12; 43-300 Bielsko-Biała