To zwycięstwo kosztowało trochę zdrowia i nerwów.
Nawet trudno zgłaszać do bielszczan jakieś głośne pretensje o nikle prowadzenie po pierwszej części spotkania. Kawał znakomitej pracy wykonał w tej fazie meczu Sebastian Kartuszyński. Bramkarz „Czerwnych Diabłów” dwoił się i troił, aby nie dopuścić do utraty większej liczby goli. Po wielu próbach „rekordzistów” golkipera gospodarzy pokonał dopiero niesygnalizowanym uderzeniem z 8. metrów Stefan Rakić. Na drugie trafienie dla gości niemal w pojedynkę zapracował Matheus, który po przechwycie w środku boiska płaskim strzalem zmusił bramkarza chojniczan do kapitulacji. Na marginesie, Brazylijczyk był pechowcem „numer jeden” pierwszej partii meczu. Dwukrotnie po jego strzałach piłka odbijała się od „aluminium”, to również Matheus był winowajcą utraty gola, który przywrócił chojniczanom wiarę w możliwość nawiązania równorzędnej gry z bielszczanami. Statystyki tej połowy mówiły jednak o czymś diametralnie innym, goście oddali 42 strzały (16 celnych), Red Devils skierowali 11 uderzeń w kierunku bramki Rekordu, raptem cztery w jej światło.
Druga połowa była bardziej wyrównanym i emocjonującym widowiskiem. Zdeterminowani gospodarze zwietrzyli szansę „na ugryzienie” faworyzowanych wicemistrzów Polski. Znacznie więcej pracy miał Bartłomiej Nawrat, że wspomnimy tylko od dwóch bardzo dobrych okazjach do wyrównania, które mieli Karol Szopiński i Piotr Kręcki. Ale i „rekordziści” mieli swoje szanse na podwyższenie prowadzenia. Matheus nie zdołał wywieść w pole już na wstępie drugiej części S. Kartuszyńskiego, a w 33. minucie po raz kolejny trafił w słupek. Z otwartego meczu spotkanie z upływem minut robiło się coraz bardziej nerwowe. Chojniczanie podejmowali coraz śmielsze próby w ofensywie, które bielszczanie starali się neutralizować wysoko ustawionym blokiem obronnym. Dopiero konwencjonalne rozegranie kornera przez duet reprezentantów Finlandii – Janiego Korpelę i Sergeia Korsunova, ostudziło zapędy Red Devils. Wprawdzie po stracie gola trener Jacek Burglin natychmiast desygnował na boisko „lotnego” bramkarza, a dwukrotnie za podjęte ryzyko gospodarze zostali skarceni. Mikołaj Zastawnik (na zdjęciu) „zamroził piekło”…
W 21. kolejce FOGO Futsal Ekstraklasy, w najbliższą sobotę (g. 18:00) biało-zieloni podejmą GI Malepszy Futsal Leszno.
TP/foto: PM
Red Devils Chojnice – Rekord Bielsko-Biała 1:5 (1:2)
0:1 Rakić (10. min.)
0:2 Matheus (11. min.)
1:2 Kokoladze (15. min.)
1:3 Korsunov (38. min.)
1:4 Zastawnik (39. min.)
1:5 Zastawnik (40. min.)
Rekord: Nawrat – Popławski, Kubik, Budniak, Zastawnik, Rakić, Matheus, Korpela, Korsunov, Biel, Korolyszyn, Iwanek
najbliższy mecz
poprzedni mecz
ul. Widok 12; 43-300 Bielsko-Biała