Od paru lat mieścisz się w trenerskiej kategorii – „wierzący, niepraktykujący”, nie ciągnie do roli szkoleniowca?
- No takiego określenia jeszcze nie słyszałem (śmiech). Moja odpowiedź może być taka sama jak kilka lat temu w momencie zakończenia piłkarskiej kariery. Jasne, że ciągnie! Ale podobnie jak relatywnie wcześnie z powodu innych obowiązków w szeroko rozumianej Grupie Rekord musiałem zawiesić buty na kołek, tak z tych samych powodów trochę w odstawkę poszedł gwizdek i tablica. Różnica jest tylko taka, że w trenerskie buty mogę zawsze jeszcze wskoczyć i od czasu do czasu zamierzam to robić!
Przed tygodniem ruszył sezon w młodzieżowym futsalu, w eliminacjach wzięli udział m.in. 13-latkowie Rekordu. No właśnie, jak się odnosisz do zmian męskich kategorii wiekowych?
- Od kilku lat było już wiadomo, że PZPN „wygasi” najwyższą kategorię wiekową U-20 (wcześniej U-21). Wiele razy już wypowiadałem się, że z punktu widzenia rozwoju dyscypliny, jest to moim zdaniem zły pomysł. Ale trudno..., ocenimy sprawę po latach. Na osłodę pozostaje nam fakt, że już na zawsze pozostaniemy najbardziej utytułowanym klubem w tej kategorii wiekowej oraz, że zdobytego przed rokiem czwarty raz z rzędu tytułu mistrzowskiego nikt nam już nie odbierze. Pozostałe kategorie tak naprawdę dostosowały się do systematyki stosowanej w piłce trawiastej. Dobrze, że dołożona została kategoria U-13, i że rywalizacja nadal toczyć się będzie na czterech frontach.
Twoja opinia na temat zmian terminów turniejów finałowych, Rekord zapewne nie, ale inne zespoły mogą mieć spory problem z udziałem w zawodach finałowych U-19 pod koniec lutego…
- Kategoria U-19 będąca kontynuacją U-18, tak naprawdę gra w tym samym terminie. Póki co zmiana jest jedynie taka, że po likwidacji kategorii U-20 w jej miejsce wskoczyła nowa U-13. Myślę i będę się starał o tym rozmawiać z przedstawicielami PZPN, aby dwa najstarsze roczniki kończyły rywalizację na przełomie stycznia i lutego. Przy naszej, polskiej specyfice, gdzie wiele drużyn łączy piłkę nożną z futsalem, jest to najbardziej optymalne. Za to młodsze roczniki mogą grać do końca zimy, nawet tej kalendarzowej.
Jak szykują się do nowego sezonu biało-zielone zespoły?
- Przygotowania biegną w sposób jaki od lat mamy już sprawdzony. Oczywiście staramy się ciągle coś udoskonalać. I tak poza zajęciami szkolnymi w poszczególnych rocznikach, wzorem ubiegłego roku, będziemy prowadzili także zajęcia w ramach Młodzieżowej Kadry Rekordu. Ustaliliśmy też, że w tym roku w każdą ze starszych kategorii wiekowych będzie zaangażowany trener futsalowy. I tak, U-19, które mocno łączy się z zespołem drugoligowych rezerw zaangażowani będą Andrea Bucciol i Bartosz Woźniak, w U-17 Piotrkowie - Jaroszek i Kuś, w U-15 Samuel Jania z Krzysztofem Biłka, a w U-13 Tomasz Skowroński i Marcin Kasperek. Najbardziej zapracowany ze wszystkich będzie Samuel Jania, który poza wspomnianą kategorią U-17, będzie oczywiście zaangażowany w kobiece drużyny U-18 i U-16, które kolejno poprowadzi z Marcinem Trzebuniakiem i Michałem Majnuszem.
Czy powtórka z ubiegłego sezonu, w którym cieszyliśmy się z pięciu złotych medali, jest w ogóle możliwa?
- Postawiliśmy sobie poprzeczkę już pod samym sufitem, więc aby skoczyć wyżej trzeba by go przebić. (śmiech) Stąd moje widzenie sprawy jest takie…, że w ogóle o tym nie myślę. I do tego zachęcam zarówno szkoleniowców i zawodników naszych drużyn. Ostatnio miałem okazję udzielić wywiadu portalowi treningdzieci.pl, gdy zapytano mnie o cel jaki sobie stawiamy odpowiedziałem: „zastępowalność pokoleń” w pierwszym zespole. I to jest cel nadrzędny do którego dążymy.
Na koniec powiedz jeszcze gdzie będziemy mogli poza MMP oglądać „Rekordowe” zespoły młodzieżowe w futsalu.
- Na pewno przystąpimy do rozgrywek na poziomie Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Ich format jest jeszcze przedmiotem ustaleń. Są też planowane młodzieżowe ligi futsalu na poziomie podokręgu. Jeżeli tylko będą one rozgrywane według zasad futsalowych, lub przynajmniej zbliżonych, to też na pewno w nich wystąpimy.
TP/foto: PM
najbliższy mecz
ul. Widok 12; 43-300 Bielsko-Biała