Futsal

Constract Lubawa – Rekord Bielsko-Biała 4:2 (1:0)

Constract Lubawa z pierwszym tytułem mistrzowskim, bielski Rekord (po raz trzeci w historii) z wicemistrzostwem Polski.

 

Zaczęło się obiecująco dla bielszczan, od strzałów Michała MarkaArtura Popławskiego. Szybko jednak na głowy „rekordzistów” spadł zimny prysznic, Malaguti zwiódł obrońców i uderzył nie do obrony z sześciu metrów od bramki. Na da się ukryć, na jakiś czas utrata gola podcięła biało-zielonym skrzydła. Z upływem czasu podopieczni Jesusa Lopeza Garcii otrząsnęli się. Stefan Rakić w 9. minucie obił poprzeczkę, a w końcówce pierwszej odsłony M. Marek z bliska trafił w Victora Lopeza Gonzaleza. By jednak nie fałszować obrazu tej części meczu musimy przyznać – najbardziej zapracowanym zawodnikiem w hali był Bartłomiej Nawrat. Kilka interwencji golkipera Rekordu było najwyższej jakości bramkarskiej.

 

Druga odsłona, chyba najatrakcyjniejsza dla kibiców w trzech finałowych konfrontacji, obfitowała w emocje i dość zaskakujące sytuacje. Niemal zaraz po starcie tej części Maciej Jankowski dopuścił się faulu, po którym po raz wtóry upomniany został żółtą kartką. Grę w liczebnej przewadze „rekordziści” wykorzystali wybornie. Matheus ulokował piłkę w bramce między nogami dwóch graczy – Tomasza Kriezela i V. Lopeza. Na kilka długich minut bielszczanom wiatr powiał w żagle. Impet gości hamował tylko limit pięciu przewinień wypełniony już po 30. minucie.

Zazwyczaj w meczach, w których niespecjalnie wiodło się „rekordzistom”, sięgali po stałe fragmenty. Tym razem stało się to atutem lubawian. Po kornerze chytrym strzałem Jakub Raszkowski ponownie wypracował gospodarzom bramkową przewagę. I być może biało-zieloni zdołaliby odpowiedzieć, ripostować, ale arbiter dopatrzył się przewinienia Pawła Budniaka na Adriano Lemosie. Z przedłużonego rzutu karnego nie pomylił się Antonio Ludgero Lopes.

Usatysfakcjonowani dwubramkowym prowadzeniem lubawianie wyraźnie dali się ponieść emocjom, bo tylko tak należy tłumaczyć nadpobudliwą reakcję Malagutiego, za którą po drugiej, żółtej kartce Hiszpan został relegowany z boiska. Również i w tym przypadku „rekordziści” perfekcyjnie wykorzystali grę w czterech na trzech w polu. Ponownie główną rolę odegrał Matheus.

Na 170 sekund przed końcem meczu na parkiecie w trykocie „lotnego” bramkarza pojawił się Michał Kubik. I choć nasi futsalowcy doprowadzili do kilku spięć podbramkowych, to podobnie jak w niedzielnym spotkaniu, lepiej na tym manewrze wyszli miejscowi. Na kilkanaście sekund przed końcową syrenę piłkę w opuszczonej bramce ulokował T. Kriezel, zamykając finałową rywalizację.

 

Constractowi – zawodnikom, szkoleniowcom i działaczom, gratulujemy historycznego, pierwszego tytułu mistrzowskiego. Życzymy powodzenia na europejskich parkietach.

„Rekordzistom” dziękujemy za wicemistrzostwo, za chwile wielkich emocji i uniesień w trakcie całego sezonu FOGO Futsal Ekstraklasy, za zdobycie Superpucharu i Pucharu Polski. A w lidze niczym w kolarskim wyścigu, zwycięzca lotnej premii nie zawsze mija linię mety, jako pierwszy…

Już wkrótce nadejdzie czas podsumowań i zasłużonych wakacji.

 

TP/foto: PM

 

FOGO Futsal Ekstraklasa – o 1 miejsce (mecz nr 3, stan rywalizacji: 3 – 0)

 

Constract Lubawa – Rekord Bielsko-Biała 4:2 (1:0)

1:0 Malaguti (2. min.)

1:1 Matheus (22 min.)

2:1 Raszkowski (31. min.)

3:1 Lopes (33. min., z przedłużonego rzutu karnego)

3:2 Matheus (35. min.)

4:2 Kriezel (40. min.)

Rekord: Nawrat – Popławski, Leszczak, Budniak, Marek, Rakić, Matheus, Korpela, Zastawnik, Korsunov, Kubik, Korołyszyn, Krzempek, Mijas

 

najbliższy mecz

FUTSAL
17.11.2024 / niedziela / godz. 17:00
FOGO Futsal Ekstraklasa - Kolejka 11
vs
We-Met Kamienica Królewska
Rekord Bielsko-Biała

poprzedni mecz

FUTSAL
09.11.2024 / sobota / godz. 18:00/
ul. Widok 12; 43-300 Bielsko-Biała
FOGO Futsal Ekstraklasa - Kolejka 10
7 : 2