Obaj organizatorzy i prowadzący zajęcia to doskonale rozpoznawalne postaci w polskim futsalu. B. Nawrat jest wielokrotnym mistrzem Polski, reprezentantem kraju, no i oczywiście „jedynką” bielskiego Rekordu. T. Ulfik przez długie lata związany był z chorzowskim Cleareksem, z którym sięgnął po szereg tytułów, zaliczył także multum występów w biało-czerwonych barwach reprezentacyjnych. Zresztą, w kadrze narodowej T. Ulfik odpowiada za szkolenie bramkarzy, na co dzień pracuje z golkiperami GSF-u Gliwice. O weekendowym campie rozmawiamy z pierwszym z wymienionych.
Ilu bramkarzy mieliście pod swoją pieczą, skąd się wywodzą?
- Dziewięciu uczestników wzięło udział w zajęciach od piątkowego wieczoru do niedzielnego popołudnia. Dwóch dotarło z Piły, także dwójka z Rzeszowa, duet przyjechał do Bielska-Białej z Lubawy, po jednym z Gliwic, Pyskowic i z Bochni.
To są już ukształtowani bramkarze, czy raczej „materiał” na golkiperów?
- Raczej to drugie. Choć nie powiem, z niektórymi miałem już wcześniej styczność. Powiedzmy, że są już trochę obeznani w bramkarskim fachu. Ale w kilku przypadkach trzeba było wrócić do podstaw. Natomiast przed wszystkimi, o ile zechcą się nadal rozwijać, jeszcze sporo pracy.
Nie tylko stricte bramkarskie treningi wypełniły czas w trakcie campu…
- W sobotę wysłuchaliśmy wykładu Katarzyny Węglińskiej na istotny temat dla sportowców, mianowicie dotyczący suplementacji. Równie ważną tematykę poruszył w swojej prelekcji Sebastian Blicharz, na co dzień fizjoterapeuta futsalowców chorzowskiego Cleareksu. Mowa była o kontuzjach u bramkarzy futsalowych, jak im zapobiegać, jak je ewentualnie leczyć. A przy okazji, podziękowania na naszej strony dla wszystkich ludzi w Rekordzie, począwszy od prezesa Janusza Szymury, za wsparcie w organizacji całego przedsięwzięcia, a było to całkiem spore grono osób.
TP
najbliższy mecz
ul. Widok 12; 43-300 Bielsko-Biała