Oto fragment wywiadu…
(…) Czym dla pana był finał z GLKS-em Wilkowice, czyli mecz drużyn z Podokręgu Bielsko-Biała?
- To był dla mnie wyjątkowy mecz. Mieszkam w Wilkowicach i pracuję w tamtejszej szkole, więc niektórzy zawodnicy GLKS-u są moimi uczniami, a ich rodzice sąsiadami i znajomymi. Zresztą w ogóle futsal w wilkowickim klubie zagościł z mojej inicjatywy, a zespół Rekordu to moja drużyna. Na stadion Rekordu mam z domu 7 kilometrów, a do wilkowickiej szkoły kilometr, czyli 5 minut spacerkiem. Na ten turniej w Lubawie jej trenerem miał być jednak Sameul Jania, bo takie mamy w klubie wytyczne, że trener futsalowy prowadzi zespół w mistrzostwach futsalowych. Samuel przygotował więc zespół na miarę mistrzowską i trzeba to podkreślić. Nie mógł jednak pojechać do Lubawy z powodów zdrowotnych, więc ja z roli asystenta przeszedłem na pozycję trenera prowadzącego, a jako asystent był ze mną Tomek Skowroński, czyli człowiek o „biało-zielonym sercu” i fundament tego zespołu.
Całość do przeczytania – tutaj.
dodał: TP/foto: Szkółka Piłkarska KS Constract (facebook.com)