Futsal

Trzy setki Artura

Okrągłych 300 występów na ekstraklasowych parkietach zaliczył Artur Popławski. Jubileusz przypadł na wyjazdową konfrontację „rekordzistów” z łódzkim Widzewem, natomiast stosowna celebra (na zdjęciu) miała miejsce przez meczem z Piastem.

 

Z tej okazji popularnego „Popy’ego” nakłoniliśmy do udzielenia odpowiedzi na kilka „przekrojowych” pytań, w tym parę… z lekkim przymrużeniem oka.

 

Pierwszy mecz w ekstraklasie?

- W sezonie 2011/12, wygrany z Polkowicami 6:2.

 

Pierwszy gol?

- Właśnie w tym spotkaniu, na 5:1 albo 5:2?

 

Zdarzyło Ci się całe spotkanie przesiedzieć na ławie, nie będąc kontuzjowanym?

- Jeden raz. To oczywiście zdarzyło się już w Rekordzie, ale żeby było ciekawiej i śmieszniej, w Chorzowie, w meczu przeciwko Cleareksowi. Sezon ukończyliśmy wtedy na trzecim miejscu w lidze.

 

Najdziwniejszy w jakim brałeś udział, cokolwiek to znaczy…

- Osławione starcie z Gattą z 2017, w którym przegrywaliśmy 0:3, by jeszcze do przerwy wyjść na prowadzenie 7:4. Nigdy wcześniej, ani później nie brałem udziału w czymś podobnym.

 

Ile samobójczych trafień zaliczyłeś?

- W tym sezonie mam już dwa na koncie (śmiech). Nie wiem – pięć, sześć? Zdarzył mi się taki mecz sparingowy w reprezentacji z juniorską kadrą Ukrainy U-19, strzeliłem dwa gole dla nas i zaliczyłem jednego „swojaka”.

 

Najładniejsze Twoje trafienie?

- …..Hmmmm, zaskoczyłeś mnie tym pytaniem. Nie wiem, kilka takich było… No może ten z końca naszego pierwszego, mistrzowskiego sezonu. Graliśmy wtedy u siebie z Euromasterem Głogów. Uderzyłem tzw. fałszem przez niemal całe boisko, a piłka wpadła pod poprzeczką do bramki.

 

Gol najważniejszy…

- (po długim namyśle) Nie wiem, poddaję się (śmiech)

 

Parkiet czy nawierzchnia syntetyczna?

- Zdecydowanie parkiet!

 

Dlaczego „nr 9”?

- Formalnie do Rekordu trafiłem w ostatnim dniu okna transferowego. Wielkiego wyboru nie było, więc kierownik drużyny przydzielił mi dziewiątkę. W Cleareksie grałem z czwórką na koszulce.

 

 

Najtrudniejszy przeciwnik na boisku – indywidualnie i zespołowo…

- FC Barcelona, z którą graliśmy w Lidze Mistrzów. To Barca wygrała wówczas całe rozgrywki. A indywidualnie? Ferrao, którego przyszło mi kryć w tym spotkaniu.

 

Piątka „All Stars” ludzi, z którymi dotychczas grałeś?

- Bartek Nawrat, Andrzej Szłapa, Paweł Budniak, „Sania” Bondar i za całokształt Daniel Krawczyk.

 

Piątka „All Stars” złożona z zawodników, przeciwko którym grałeś?

- Kiryło Cypun, Dyego, Ricardinho, Sergio Lozano i oczywiście Ferrao.

 

Jak przedstawia się Twój kartkowy bilans?

- Nie prowadzę. Nie wiem, z cztery, pięć żółtych kartek w sezonie? W każdym razie rzadko zdarzało się, abym pauzował w lidze z powodu nadmiaru żółtych kartek.

 

Przed kamerą?

- Nie przeszkadza mi.

 

Najlepszy mecz-widowisko pozaligowe…

- Znów musimy wrócić do naszego 1:3 w Barcelonie. Przeżycie, emocje, otoczka, kibice, atmosfera, a przy tym całkiem korzystnie się zaprezentowaliśmy, mimo porażki.

 

Gdybyś nie kopał w piłkę, jaką inną dyscyplinę sportu chętnie uprawiałbyś?

- Spróbowałbym wszystkiego po trosze. Może siatkówka, może ping-pong, albo jakieś lekkoatletyczne konkurencje biegowe? Na pewno nie hokej, nie przepadam

 

Jakich pytań nie znosisz?

- Dlaczego tak słabo dziś grałeś? (śmiech)

 

Odpytywał: TP/foto: PM

najbliższy mecz

FUTSAL
21.09.2024 / sobota / godz. 19:00
FOGO Futsal Ekstraklasa - Kolejka 15
vs
Rekord Bielsko-Biała
PKO Gwiazda Ruda Śląska

poprzedni mecz

FUTSAL
01.09.2024 / niedziela / godz. 18:00
FOGO Futsal Ekstraklasa - Kolejka 1
1 : 6