Im więcej roboty wykonanej w grudniu, tym spokojniejsze zimowe przygotowania – tak sparafrazujemy słowa Dariusza Ruckiego, szkoleniowca II-ligowców Rekordu, szczegóły w poniższej rozmowie.
W trakcie przed- i poświątecznej przerwy był czas na pełny relaks, czy jednak telefon rozgrzany do czerwoności?
- Na pewno, gdy zawodnicy udali się na zasłużony urlop, my jako sztab wraz z członkami zarządu zakasaliśmy rękawy. Podjęliśmy działania, aby mądrze i rzetelnie ocenić rundę jesienną, zdefiniować problemy i deficyty zespołu, by wdrożyć plan naprawczy w segmentach, które tego wymagały. Zatem w odpowiedzi na pytanie – na pewno działo się dużo, telefon „się palił” momentami, ale taka też specyfika pracy sztabu w takim okresie. Jesteśmy świadomi, że im lepiej wykorzystamy ten grudzień, tym spokojniejszy powinien być okres przygotowawczy…
Wiem, że prace nad kształtowaniem kadry zawodniczej, w kontekście wiosennej części sezonu trwają, ale czy i na ile zmieni się sztab szkoleniowy?
- Tak, z oficjalnych informacji już wiemy, że rywalizację na wahadłach wzmocni Ralfs Maslovs, młodzieżowy reprezentant Łotwy. Cieszę się z tego wzmocnienia, ponieważ jest to piłkarz o innej specyfice grania, niż nasi zawodnicy. Jesteśmy również na zaawansowanym etapie dopinania przyjścia doświadczonego, środkowego obrońcy. Mamy w planach jeszcze jedno, maksimum dwa wzmocnienia, ale tu na konkrety trzeba jeszcze poczekać. Przyjścia zawodników łączą się niestety z rozstaniami. Kilku zawodnikom, którzy w naszej ocenie się nie sprawdzili będziemy musieli podziękować za współpracę. Jeśli chodzi o sztab tu też będą pewne zmiany. Do sztabu dołączy „nowy”, pierwszy trener rezerw, a będzie nim Szymon Niemczyk, co biorąc pod uwagę strukturę i filozofię naszego klubu jest oczywiste. Z mniej oczywistych rzeczy jest fakt, że nasz sztab opuszcza Marcin Moruś, dotychczasowy asystent i analityk. Był to trener, który działał trochę w cieniu, ale ja - zresztą jak i zawodnicy - bardzo sobie tę współpracę ceniliśmy. Jest to dla nas określona strata. Pracujemy nad „tym tematem” od paru dni, aby jakoś sensownie ten problem rozwiązać, jednak konkrety będą znane dopiero Nowym Roku.
Rozważasz w ogóle, bierzesz pod uwagę, zmianę dotychczasowego modelu gry biało-zielonych? Mam na myśli głównie aspekt gry defensywnej…
- Z pełnym przekonaniem, nie system jest problemem, jeśli chodzi o fazę bronienia. Ale tak, w ramach rozwoju i rozbudowania naszego modelu gry, w jednym z mikrocykli będziemy chcieli zagrać alternatywnym ustawieniem do naszego bazowego, co wiąże się ze zmianą struktury budowania akcji, trochę innym zabezpieczaniem, innym sposobem bronienia pola karnego. Wraz ze sztabem szukamy rozwiązań, które przede wszystkim wyeksponują u z zawodników to, co najlepsze, uwypuklą ich atuty, ukrywając przy okazji to, z czym mamy problem.
Kiedy odbędzie się pierwszy trening „rekordzistów” i jak będą wyglądać pierwsze dni pracy?
- W tej chwili zawodnicy pracują według rozpisek indywidualnych, a do treningów zespołowych wrócimy 8 stycznia. Pierwszy tydzień będzie bardziej poglądowy, mający na celu z jednej strony ocenę potencjału motorycznego, dzięki któremu będziemy mogli precyzyjniej pracować, a z drugiej będzie krótkim okresem wprowadzenia zawodników w działania z piłką. Dopiero w drugim tygodniu przygotowań będziemy trenować w sposób bardziej konkretny pod kątem każdej fazy gry.
Sądząc po zestawie zimowych sparingpartnerów, biało-zielonych czeka gra w rozmaitych wariantach, od gry w tzw. obronie niskiej, po ćwiczenie ataku pozycyjnego…
- Cieszę się przede wszystkim z tego, że rywale są wymagający, mam tu na myśli, choćby Odrę Opole, Ruch Chorzów, czy kończący serial gier kontrolnych sparing z Zagłębiem Sosnowiec. To są zespoły, które mocno nas zweryfikują, szczególnie w fazie, z którą mieliśmy największy problem. Nie zabraknie również sparingpartnerów, przy których scenariusz meczu będzie inny, więc z perspektywy sztabu - ale zakładam również samych zawodników - będą to konfrontacje bardzo ciekawe i dadzą nam szerokie spektrum oceny naszych piłkarzy, a tym samym najlepsze warunki do tego, by optymalnie zweryfikować i przygotować zespół do rundy wiosennej.
TP/foto: PM