Piłka nożna

Rotuz Bronów – Rekord II Bielsko-Biała 1:4 (1:1)

Nie ukrywajmy – tego się spodziewaliśmy, wyczekiwaliśmy, ale że to nastąpi już dziś?!

 

Trener bielszczan – Dariusz Rucki, jeszcze przed meczem na trudnym terenie w Bronowie spodziewał się, iż gospodarze będą w ofensywie operować długimi zagraniami w pole karne, z wykorzystaniem m.in. stałych fragmentów. Receptą miało być desygnowanie do środka bielskiej defensywy… D. Ruckiego. Plan wypalił w stu procentach!

 

Zanim padł pierwszy gol w meczu to raczej bielszczanie dostosowali się do taktyki obranej przez Rotuz, niż narzucili miejscowym swój styl gry. Co więcej, w 20. minucie meczu bronowianie nie wykorzystali wybornej okazji do objęcia prowadzenia. Na wysokości zadania stanął Krzysztof Żerdka w bielskiej bramce. Gra uległa wyraźnemu przyśpieszeniu dopiero po premierowym golu rezerw Rekordu. W 32. minucie Seweryn Caputa (na zdjęciu) efektownym uderzeniem obił poprzeczkę, ale piłkę przed polem karnym zebrał Łukasz Szczurek, po czym fantastycznie przymierzył z 17-go metra. Zamiast oczekiwanego pójścia biało-zielonych za ciosem, gola do szatni „zafundowali” gościom podopieczni Jakuba Kubicy. Świetną, bramkową akcję przeprowadził prawą stroną boiska Mateusz Wronka.

 

Ewentualny podział punktów nie satysfakcjonował „rekordzistów”, toteż od startu drugiej części meczu starali się odzyskać inicjatywę, a przede wszystkim kontrolę nad wynikiem. W 61. minucie bliski trafienia zza linii pola karnego był Piotr Tomiczek, futbolówka jedynie otarła się o słupek. Ale już pięć minut później, po dośrodkowaniu z kornera Marka Profica, głową nie do obrony uderzył D. Rucki. Po tym golu bielszczanom grało się już o wiele łatwiej, swobodniej, „na luzie”. Tak właśnie biało-zieloni wypracowali dwie kolejne bramki. Przy golu na 3:1 główne role odegrali Jakub KempnySzymonem Bogunią oraz Sidy Camara. W końcowej sekwencji, po faulu na senegalskim napastniku, arbiter wskazał na „wapno”, z którego nie pomylił się M. Profic. 

 

Ponieważ wicelider z Międzyrzecza dość zaskakująco uległ 2:3 na własnym rezerwom LKS-u Goczałkowice „dwójka” bielskiego Rekordu już dziś „przystemplowała” awans do czwartej ligi, na dwie kolejki przed końcem sezonu! Po dwóch latach spędzonych w b-klasie, jednym sezonie w klasie „A” i pięciu w „okręgówce” biało-zielone z rezerwy meldują się na kolejnym poziomie rozgrywkowym. Po 10-cioletniej przerwie czwarta liga znów zagości w Cygańskim Lesie, tym razem za sprawą awansu rezerw Rekordu!

 

Pomeczowa opinia trenera – Dariusz Rucki: - Mamy to! Te ostatnie mecze nie były dla nas łatwe. Ciężar tych spotkań był odczuwalny i widoczny u zawodników. Tym bardziej cieszę się, że udało nam to się zrobić już teraz. Ogromne gratulacje dla tych młodych zawodników, ale i szacunek dla „starszyzny”, która czasami „jadąc na oparach”, ale doświadczeniem i serduchem dawała dobry przykład swoją postawą na boisku. Podziękowania również dla wszystkich zaangażowanych w ten historyczny awans.

 

Rotuz Bronów – Rekord II Bielsko-Biała 1:4 (1:1)

0:1 Caputa (32. min.)

1:1 Wronka (45. min.)

1:2 Rucki (66. min., głową)

1:3 Camara (74. min.)

1:4 Profic (85. min., z rzutu karnego)

Rekord II: Żerdka – Matykiewicz, Rucki, I. Macura, Bogunia (75. Żyrek), Kempny (80. Kawulok), Profic, Szczurek, Gaudyn, Tomiczek (66. Camara), Caputa

 

TP/foto: MŁ

 

najbliższy mecz

PIŁKA NOŻNA
01.03.2025 / sobota
Betclic 2. Liga - Kolejka 20
vs
Rekord Bielsko-Biała
Olimpia Grudziądz

poprzedni mecz

PIŁKA NOŻNA
23.11.2024 / sobota / godz. 17:00
Betclic 2. Liga - Kolejka 19
2 : 1