Trzecia w sezonie porażka bielszczan przed własną publicznością.
Rekord TV:
Do utraty gola nie było widać różnicy między eksperymentalnie zestawionym składem (dziewięciu młodzieżowców) gospodarzy, a walczącą „o życie” ekipą z Opolszczyzny. Co więcej, kilkanaście minut otwarcia meczu wskazywało, że biało-zieloni raczej bez wielkiego trudu są w stanie zawalczyć o komplet punktów. To był jednak ten czas, w którym swoje wielkie momenty zaliczył w bramce Stali Aleksander Firek. 20-latek wybronił w 3. minucie strzał z bliska Michała Biskupa oraz groźne uderzenia Bartłomieja Twarkowskiego (11. min.) i Bartosza Kowalczyka (16. min.).
Brzeżanie odpowiedzieli dopiero w 19. minucie, ale z jaki sposób, z jakim skutkiem?! Już szarża lewą stroną Michała Maja znamionowała spore niebezpieczeństwo pod bramką Rekordu. Do mocno bitej piłki w idealnym tempie, między obrońcami, wyskoczył Michał Sypek, lokując futbolówkę w bramce. Cztery minuty później Stal była bardzo bliska podwyższenia prowadzenia, gdy strzały Bostana Amaniego i M. Sypka ofiarnie blokowali obrońcy. Po drugiej stronie, w 33. minucie do wyrównania mogli doprowadzić Filip Waluś i M. Biskup, wskutek nieporozumienia skończyło się na spalonym.
Tuż przed zejściem na przerwę goście przeprowadzili jeszcze jedną, składną i dynamiczną akcję. Arkadiusz Krysik nieprzepisowo powstrzymał Daniela Morysa, a podyktowaną „jedenastkę” pewnie wykorzystał Dominik Bronisławski.
Na tę stratę i jej odrobienie, mimo kwadransa przerwy oraz 45-u minut drugiej połowy, „rekordziści” recepty nie znaleźli. Brzeżanie długo i skutecznie trzymali gospodarzy z dala od własnego pola karnego. Skądinąd bielszczanom wyraźnie brakowało pomysłu na przedarcie się w „szesnastkę” Stali. Podopieczni Kamila Rakoczego umiejętnie wiązali defensywę Rekordu, głównie za sprawą nadzwyczajnie aktywnego i efektywnego Maksymiliana Podgórskiego. To od napastnika Stali zaczęła się zaczepna akcja przyjezdnych, po której padł trzeci gol. M. Podgórski zaliczył również kluczowe podanie w pole bramkowe do świetnie ustawionego D. Morysa. Już w doliczonym czasie gry Jakub Szumera popisał się świetną obroną w sytuacji sam na sam z Damianem Celuchem.
Ostatnim aktem sezonu będzie dla biało-zielonych przyszłotygodniowa, wyjazdowa konfrontacja z gorzowskim Stilonem.
Rekord TV/TP/foto: PM
Rekord Bielsko-Biała – Stal Brzeg 0:3 (0:2)
0:1 Sypek (19. min., głową)
0:2 Bronisławski (45. min., z rzutu karnego)
0:3 Morys (75. min.)
Rekord: Szumera – Kareta (75. Wyroba), Walaszek, Krysik, Nocoń, Twarkowski, Kowalczyk, Kasprzak, Tomiczek, Waluś, Biskup (75. Caputa)