Pomyślne otwarcie rundy rewanżowej lidera bielsko-tyskiej „okręgówki”.
Bielszczanie byli faworytami konfrontacji z LKS-em Bestwina i ze swojej roli wywiązali się należycie. Przekonująco, zachowując czyste kontro strat, biało-zieloni sięgnęli po trzy punkty.
Już pierwszy kwadrans spotkania minął przy przewadze gospodarzy, którzy nękali defensywę i bramkarza gości uderzeniami zza linii pola karnego. Niezłe, choć niecelne strzały, oddali m.in. Bartosz Kowalczyk (na zdjęciu) i Łukasz Szczurek. W krótkim odstępie czasu „rekordziści” zapewnili sobie dwubramkową zaliczkę i spokój na długie minuty meczu. Po niedokładnie rozegranym przez bestwinian rzucie rożnym błyskawiczna kontrę wyprowadził Ł. Szczurek, a całą akcję po kilku dryblingach celnym strzałem przy słupku zamknął Hubert Żyrek. Nie minęło 120 sekund, gdy Ł. Szczurek obsłużył podaniem Jakuba Kempnego, a ten niesygnalizowanym strzałem z dystansu zaskoczył Adriana Słodczyka. Piłka wpadła do bramki w okolicach jej okienka.
Dalsza część meczu w praktyce została zdominowana przez gospodarzy za sprawą dobrej postawy zawodników linii środkowej. Może nie wypracowali za wiele sytuacji do zdobycia kolejnych goli, ale też nie dopuścili rywali w okolice niebezpieczne dla obrońców, czy Krzysztofa Żerdki.
Odnotowania warte jest m.in. trafienie B. Kowalczyka w poprzeczkę z 56. minuty oraz niewykorzystaną przez Marka Profic sytuację sam na sam z bramkarzem cztery minuty później. Długo wyczekiwany i zasłużony gol dla biało-zielonych padł pod koniec spotkania. Po szybkim ataku Daniel Pater uruchomił w polu karnym Seweryna Caputę, który zachował się w „szesnastce”, niczym rasowa „dziewiątka”. Strzał z pierwszej piłki miał odpowiednią moc i precyzję.
TP/foto: MŁ
Rekord II Bielsko-Biała – LKS Bestwina 3:0 (2:0)
1:0 Żyrek (20. min.)
2:0 Kempny (22. min.)
3:0 Caputa (82. min.)
Rekord II: Żerdka – Pater, I. Macura, Walaszek, Żyrek, Kempny, Profic, Bogunia, Szczurek (75. K. Macura), Kowalczyk (62. Hubczak), Caputa