Piłka kobiet

Rekord Bielsko-Biała – Słomniczanka 7:3 (4:2)

Mecz na szczycie grupy południowej, którego stawką była pierwsza lokata po zasadniczej części sezonu, spełniło oczekiwania kibiców…, przynajmniej tych z Bielska-Białej.

 

Jak u Alfreda Hitchcocka zaczęło się od „trzęsienia ziemi”. Na zegarze wyświetliła się 13. sekunda meczu, gdy po błyskawicznym natarciu i celnym uderzeniu Katarzyna Włodarczyk pokonała Natalię Majewską. I tu zespół ze Słomnik popełnił pierwszy w błędów, ekipa gości nie wykorzystała konsternacji, lekkiego oszołomienia w biało-zielonych szeregach. Podopieczne Marcina Czecha pozwoliły otrząsnąć się gospodyniom meczu, czego pożałowały w trakcie kilkudziesięciu sekund czwartej minuty potyczki. Wpierw Karolina Czyż w zamieszaniu dosłownie przepchnęła piłkę przez linię bramkową. Chwilę później Katarzyna Moskała w typowy dla siebie sposób, zaskakująco dla rywalek, odnalazła się w polu bramkowym i lekko trącając piłkę zmusiła Wioletę Myjak do kapitulacji.

Gdy wydawało się, że bielszczanki pójdą po kolejne gole, spadł na ich głowy kubeł lodowatej wody. Na niedokładnym zagraniu N. Majewskiej do K. Moskały skorzystała K. Włodarczyk, lokując piłkę w opuszczonej bramce.

Na odpowiedź „rekordzistek” czekano niespełna 120. sekund. Z bliska do bramki przymierzyła Anna Chóras, ale zasługi za dynamiczne wyjście z głębi pola i asystę trzeba przypisać Marii Suwadzie (na zdjęciu). Stempel na prowadzeniu zawodniczek Samuela Jani przystawiła bezpośrednim uderzeniem z rzutu wolnego Klaudia Kubaszek.

 

Nawet jeśli w pierwszej części zdarzały się zawodniczkom po obu stronach błędy z zakresu techniki i taktyki, wszelkie niedostatki zrekompensowało wysokie tempo gry i duża dawka emocji. Pewnego rodzaju ceną okazało się blisko dziewięć minut drugiej odsłony. Szybkość operowania piłką uległa wyraźnemu spowolnieniu, w ślad za tym spadła jakość widowiska. Do czasu…

W 29. minucie słupek bielskiej bramki obiła K. Włodarczyk, riposta Martyny Galus była natychmiastowa i identyczna – futsalówka trafiła w „aluminium”. Później już posypały się kolejne gole. Trzecie trafienie w meczu zaliczyła najlepsza w zespole z Małopolski K. Włodarczyk, co było rewanżem za składną, bramkową akcję Wiktorii Nowak z K. Moskałą. W golach K. Czyż i M. Galus dla Rekordu było tyleż siły, co strzeleckiej precyzji. O centymetry od korekty rezultatu była Izabela Tracz, która w 40. minucie przymierzyła z 10-ciometrowego rzutu karnego w słupek.

 

Dzięki zwycięstwu bielszczanki ukończył pierwszą, podstawową część rozgrywek na pierwszej pozycji w tabeli grupy południowej. W dwumeczu 1/4 finału MP „rekordzistki” zmierzą się z ekipą Nowego Świtu Górzno.

 

PS. Początek spotkania poprzedziła krótka uroczystość, z Małgorzatą Polnik w roli głównej. Była mistrzyni Polski z raciborską Unią, przez blisko pięć sezonów przywdziewała biało-zielone barwy klubu z Cygańskiego Lasu. Na koniec piłkarskiej kariery podziękowania zawodniczce złożył prezes Rekordu – Janusz Szymura oraz koleżanki z boiska.

 

TP/foto: MŁ

Rekord Bielsko-Biała – Słomniczanka Słomniki 7:3 (4:2)

0:1 Włodarczyk (1. min.)

1:1 Czyż (4. min.)

2:1 Moskała (4. min.)

2:2 Włodarczyk (8. min.)

3:2 Chóras (10. min.)

4:2 Kubaszek (16. min., z rzutu wolnego)

5:2 Moskała (33. min.)

5:3 Włodarczyk (34. min.)

6:3 Czyż (37. min., z rzutu wolnego)

7:3 Galus (39. min.)

Rekord: Majewska – Suwada, Moskała, Kubaszek, Chóras, Pietrzyk, Szafran, Kłębek, Czyż, Nowak, Galus, Palichleb, Fal  

 

najbliższy mecz

PIŁKA KOBIET
22.09.2024 / niedziela / godz. 14:00/
ul. Startowa 13, 43-300 Bielsko-Biała
ORLEN Ekstraliga - Kolejka 6
vs
Rekord Bielsko-Biała
Górnik Łęczna

poprzedni mecz

PIŁKA KOBIET
14.09.2024 / sobota / godz. 13:00
ORLEN Ekstraliga - Kolejka 5
2 : 1