Kto liczył na emocje i dobry poziom meczu w Cygańskim Lesie, tego nie spotkał zawód.
Kto zaś spodziewał się podtrzymania zwycięskiej passy wrocławian, ten musi pozostać rozczarowany. Na osłodę tego gorzkiego uczucie pozostaje bardzo dobre wrażenie, jakie pozostawili po sobie piłkarze Ślęzy.
Bielszczanie rozpoczęli spotkanie, niby nic nowego, w ustawieniu z dwójką napastników. To zapowiadało, że zechcą podopieczni zdominować spotkanie już od startu. Tymczasem, to raczej wrocławianie byli częściej przy piłce, byli stroną częściej inicjującą ataki. Po części należy to wytłumaczyć zaskakująco szybkim objęciem prowadzenia przez gospodarzy. Kluczowym w bramkowej akcji Rekordu było właśnie zaskoczenie, bowiem raczej nikt nie zakładał, że Daniel Świderski złoży się do strzału z półobrotu i odda tak precyzyjne uderzenie z ok. 16-stu metrów. Drugi gol dla biało-zielonych padł po książkowo wyprowadzonej kontrze, przy której świetnie współpracowali Marcin Wróbel z D. Świderskim. Wówczas przyjezdni przystąpili do frontalnej ofensywy, z którą bielska defensywa nieźle sobie radziła. Niestety, do momentu w którym przypadkowo dotkną piłki ręką w polu karnym Mateusz Madzia. Maciej Tomaszewski po raz kolejny w bieżących rozgrywkach okazał się niezawodnym egzekutorem.
Mnóstwo stałych fragmentów – kornerów i rzutów wolnych Ślęzy, tym cechowała się druga odsłona meczu. To z kolei wynikało z czasu posiadania piłki przez ekipę trenera Grzegorza Kowalskiego. Brakowało jednak wrocławianom konkretów, o które było tym trudniej, iż obrona dyrygowana przez Mateusza Pańkowskiego była niemal bezbłędna. Rozluźniając wyraźnie szyki obronne goście narażali się na nieuchronne kontrataki bielszczan. Po takiej akcji Jakub Wąsowski sfaulował szarżującego Szczepana Muchę. Uderzeniem „z wapna” D. Świderski skompletował hat-trick’a. Dorobek napastnika Rekordu mógł być jeszcze okazalszy, bowiem pod koniec spotkania obił poprzeczkę. Trafienie w „aluminium” zaliczył również Piotr Wyroba.
TP/foto: MŁ
Rekord Bielsko-Biała – Ślęza Wrocław 3:1 (2:1)
1:0 Świderski (6. min)
2:0 Świderski (19. min)
2:1 Tomaszewski (33. min)
3:1 Świderski (79. min., z rzutu karnego)
Rekord: Szumera – Madzia, Pańkowski, Krysik, Nocoń, Twarkowski, Wyroba, Nowak, Żołna, Wróbel (63. Mucha), Świderski