Futsal

Rekord Bielsko-Biała – Piast Gliwice 2:0 (0:0)

Po raz piąty w historii Rekord z Superpucharem!

 

Zwycięstwo nad mistrzami Polski może skromne w rozmiarach, ale godne, gdy wziąć pod uwagę jakość i styl futsalu, zademonstrowany przez zdobywców krajowego pucharu. Sam mecz, za sprawą obu zespołów, był pokazem solidnego futsalowego rzemiosła. Może bez technicznych fajerwerków i ultrawidowiskowych akcji, ale było to spotkanie, które niemal do końca trzymało widzów w napięciu.

 

Zdecydowanie i agresywnie rozpoczęli bielszczanie, którzy już w 4. minucie w połowie wyczerpali limit dozwolonych przewinień. Biało-zieloni mocno skoncentrowani i uważni w defensywnie do minimum ograniczyli swobodę ofensywnych działań Piasta. Grę gliwiczan starali się napędzać Rafael CadiniViniciusem Lazarettim, ale stanowczo brakowało pomysłu na rozwiązania w okolicy pola karnego Rekordu. W tej materii znacznie aktywniejsi, bardziej kreatywni byli gracze z Cygańskiego Lasu. Mieli jednak mistrzowie kraju w swoich szeregach gwiazdę pierwszej wielkości. Kiryło Cypun po wielokroć udowodnił, że nie przypadkiem został wybrany najlepszym bramkarzem EURO 2022. Pojedyncze uderzenia rekordzistów nie robiły na ukraińskim golkiperze większego wrażenia. W 12. minucie recepty nie znaleźli niesygnalizowanymi strzałami MichałowieMarekKubik. Sześć minut później dwukrotnie bramkę Piasta bezskutecznie ostrzeliwał Sebastian Leszczak. A kiedy już piłka po woleju rekordzisty minęła bramkarza, ta odbiła się od poprzeczki.

 

Przy długo utrzymującym się wyniku bezbramkowym oraz przy niewielkich gabarytach siemianowickiej hali, w której zawodnicy byli w nieustannym kontakcie fizycznym, było jasne – kto otworzy rezultat, osiągnie duży handicap. W tych okolicznościach równie klarowne było, że pierwszy gol może być dziełem przypadku lub dobrze rozegranego stałego fragmentu. Z rzutu wolnego (21. min.) próbował szczęścia Artur Popławski. Po drugiej stronie (23. min.) Bartłomiej Nawrat nie dał się zaskoczyć Matejowi Fidersekowi. To była pierwsza, nie ostatnia interwencja w tej części bramkarza Rekordu z gatunku „premium”. Gola doczekaliśmy dopiero z otwarciem 30-stej minuty spotkania. Silne uderzenie Mikołaja Zastawnika bramkarz Piasta sparował do boku, ale tu refleksem i niepoślednią techniką błysnął Kamil Surmiak. Zmieszczenie piłki w bramce, z ostrego kąta, było sztuką nie lada. W rewanżu kilkadziesiąt sekund później słupek bielskiej bramki obił Bruno Graca. Nie czekając na dalszy rozwój boiskowych wydarzeń Orlando Duarte desygnował na parkiet „lotnego” bramkarza – Breno Bertoline. Sześć i pół minuty czasu do końcowej syreny nie wystarczyło na złamanie oporu bielszczan, wśród których prym w defensywie wiedli Jani KorpelaStefan Rakić. A kiedy już nadarzyła się ku temu sposobność, piłkę do pustej bramki skierował kilkudziesięciometrowym uderzeniem A. Popławski.

 

Ceremonialnym zwieńczeniem spotkania było wręczenie Superpucharu (na zdjęciu) przez wiceprezesa PZPN Henryka Kulę na ręce kapitana bielszczan - Pawła Budniaka.

TP / foto: PM

Rekord Bielsko-Biała – Piast Gliwice 2:0 (0:0)

 

1:0 Surmiak (31. min.)

2:0 Popławski (38. min.)

 

Rekord: Nawrat – Popławski, Kubik, Budniak, Marek, Rakić, Korpela, Zastawnik, Matheus, Surmiak, Leszczak, Iwanek

 

 

najbliższy mecz

FUTSAL
21.09.2024 / sobota / godz. 19:00
FOGO Futsal Ekstraklasa - Kolejka 15
vs
Rekord Bielsko-Biała
PKO Gwiazda Ruda Śląska

poprzedni mecz

FUTSAL
01.09.2024 / niedziela / godz. 18:00
FOGO Futsal Ekstraklasa - Kolejka 1
1 : 6