Sparing w trakcie zgrupowania.
Mecze kontrolne rozgrywane przez „rekordzistów”, w sposób niezamierzony, przebiegają według schematu – dobra i w miarę skuteczna gra w pierwszej części, spadek jakości po przerwie. I to wszystko bez względu na klasę rozgrywkową prezentowaną przez rywala oraz desygnowany na boisko skład.
Już na otwarcie sparingu z czechowickim czwartoligowcem błąd defensywy MRKS-u bezlitośnie wykorzystała Daniel Świderski (na zdjęciu pierwszy z prawej). Przy silnym uderzeniu od słupka bramkarz gości nie miał absolutnie nic do powiedzenia. Dość wyraźną przewagę w polu bielszczanie przypieczętowali w ostatnim kwadransie dwoma trafieniami. Po faulu na Filipie Walusiu arbiter wskazał na jedenasty metr, z którego przymierzył niezawodny Tomasz Nowak. Przy drugim golu D. Świderskiego kluczowe było podanie ze środka pola do wbiegającego ze skrzydła Kamila Żołny i samo dośrodkowanie kapitana Rekordu.
Druga część nie dostarczyła sympatykom biało-zielonych już tak pozytywnych wrażeń. Po kornerze MRKS piłkę z niewielkiej odległości skierował do bramki Paweł Kozioł. To była pierwsza z bramkowych szans czechowiczan po przerwie, szczęściem dla gospodarzy jedyna wykorzystana. Sami „rekordziści” również mogli pokusić się o pomyślną dla siebie korektę wyniku. W 57. minucie, po rzucie rożnym, Mateusz Pańkowski obił poprzeczkę. W jeszcze bardziej dogodnej sytuacji z 79. minuty głową przestrzelił Mateusz Madzia.
W sobotę, na koniec zgrupowania odbywającego się na własnych, klubowych obiektach, nasi trzecioligowcy zmierzą się z jasienickim Drzewiarzem.
TP/foto: PM
Rekord Bielsko-Biała – MRKS Czechowice-Dziedzice 3:1 (3:0)
1:0 Świderski (8. min.)
2:0 Nowak (33. min., z rzutu karnego)
3:0 Świderski (41. min.)
3:1 Kozieł (49. min.)
Rekord: Szumera (Żerdka) – Bojdys, Walaszek, Kareta, Żołna, Nowak, Kowalczyk, Kasprzak, Tomiczek, Świderski, Waluś oraz Pater, Pańkowski, Madzia, Szczurek, Kempny, Wyroba, Caputa, Twarkowski, Biskup, Bogunia
najbliższy mecz
poprzedni mecz
ul. Startowa 13; 43-300 Bielsko-Biała