Rekord Bielsko-Biała – MOKS Słoneczny Stok Białystok 11:2 (6:1)
1:0 Budniak (8. min.)
2:0 Alex Viana (10. min)
3:0 Marek (13. min.)
4:0 Matheus (15. min.)
5:0 Marek (19. min.)
6:0 Matheus (20. min.)
6:1 Jendruczek (20. min)
7:1 Matheus (21. min.)
8:1 Popławski (26. min.)
8:2 Citko (35. min.)
9:2 Alex Viana (37. min.)
10:2 Alex Viana (37. min.)
11:2 Popławski (40. min.)
Rekord: Nawrat (Burzej) – Popławski, Kubik, Budniak, Marek, Korpela, Matheus, Alex Viana, Janovsky, Surmiak, Hutyra, Twarkowski
W zasadzie końcowy rezultat dobrze obrazuje przebieg spotkania, toteż odnotujmy tylko kilka najistotniejszych faktów.
Spotkanie poprzedziła krótka, sympatyczna i skromna ceremonia uhonorowania futsalowych mistrzów Polski w sezonie 2019/20. Prezes spółki Futsal Ekstraklasa – Maciej Karczyński, wręczył „rekordzistom” złote medale oraz puchar za piąte w historii, a czwarte z rzędu mistrzostwo kraju.
Pierwszego gola sezonu w hali przy Startowej zdobył Paweł Budniak, który w 20. minucie raz jeszcze „postarał się” o wpis do sędziowskiego protokołu. Popularny „Magic” sfaulował rywala tuż przed bielską bramką, według arbitrów pozbawiając białostoczanina szansy na strzelenie gola. Finał – czerwona kartka dla bielszczanina oraz rzut karny trafiony przez Norberta Jendruczka.
Na parkiecie doskonale było widać, że Alex Viana i przedsezonowy nabytek Rekordu – Matheus (na zdjęciu), znają się od dziecka. To zrozumienie wychowanków FC Santos, przez krótki czas grających razem w słowackim Lucencu, przy wsparciu innych graczy gospodarzy, poskutkowało sześcioma golami brazylijskiego duetu.
Po dwa trafienia dołożyli Michał Marek i Artur Popławski, co dobitnie wskazuje, że ogromnym zagrożeniem dla rywali jest każda z biało-zielonych czwórek. Potencjał w kadrze mistrzów jest duży, choć nie wydaje się, by w meczu z ekipą z Podlasia został w pełni zademonstrowany.
Dla Matheusa był to debiutancki występ w Statscore Fustal Ekstraklasie, ale nie tylko Brazylijczyk zaliczył takowy. W drugiej części meczu trener Andrzej Szłapa desygnował na boisko parę 17-stolatków – Kamila Hutyrę i Bartłomieja Twarkowskiego.
Po białostockiej ekipie widać, że jest to zespół w fazie przebudowy. Ubytków Mateusza Lisowskiego i Witalija Lisniczenki nie da się wypełnić tak od zaraz, w kilka tygodni. Czasu i cierpliwości potrzeba kibicom ze stolicy Podlasia, a efekty przyjść powinny.
TP/foto: Marek Łękawa