Nieudana wizyta „rekordzistów” u jednego z tuzów IV ligi, grupy drugiej.
Jak to się zwykło określać – więcej z gry mieli gospodarze. Znacznie więcej pracy w tym meczu miała bielska defensywa, z Jakubem Szumerą (na zdjęciu) na czele, niż obrońcy Polonii. Niemniej młodzież Rekordu parokrotnie zagroziła bramce łaziszczan w pierwszej odsłonie, a konkretnie Jakub Kempny i Hubert Żyrek. – Zabrakło zimnej krwi, lepszych wyborów – skwitował niewykorzystane szanse Dariusz Rucki, trener biało-zielonych.
Na końcowym rezultacie i zwycięstwie Polonii zaważyła sytuacja z 51. minuty, w której „rekordziści” przegapili moment błyskawicznego rozegrania rzutu wolnego gospodarzy na ich połowie boiska. Po długim, prostopadłym zagraniu Aleksander Biegański doszedł do sytuacji sam na sam z golkiperem Rekordu II. Już w doliczonym czasie gry bliski wyrównania wyniku był Szymon Młocek. Po dośrodkowaniu Mikołaja Mojeszczyka napastnik biało-zielonych główkował według wszelkich, futbolowych prawideł, jednak bramkarza Polonii nie zdołał pokonać.
Pomeczowa opinia trenera – Dariusz Rucki: - Dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Tym bardziej żal mi chłopaków po porażce, po meczu, w który włożyli mnóstwo zdrowia. Polonia zasadnie uchodzi za jednego z głównych pretendentów do wygrania tej ligi i udziału w barażach o awans.
TP/foto: MŁ
Polonia Łaziska Górne – Rekord II Bielsko-Biała 1:0 (0:0)
1:0 Biegański (51. min.)
Rekord II: Szumera – Matykiewicz, Grabczyński, Macura (74. Zajas), Nocoń (46.Mojeszczyk), Profic, Gibiec (46. Kowalczyk), Żyrek, Śliwka (70. Tekieli), Kempny (46. Sobik), Młocek