Jakby to powiedziała młodzież – wstydu nie było. O jesiennej części sezonu 15-latek rozmawiamy z trenerką „rekordzistek” – Justyną Niedobą.
Na wstępie jednak trzeba zaznaczyć, że tuż po inauguracji zmagań w Śląskiej Lidze Trampkarek U-15 prowadzenie biało-zielonych przejęła od Michała Majnusza wspomniana J. Niedoba. Jako czynna zawodniczka reprezentowała w przeszłości drużyny: KS Goleszów, Kuźni Ustroń, LKS-u Bestwina i Rio Pielgrzymowice. W dwóch ostatnich grę łączyła z funkcją szkoleniową.
Pracę z „rekordzistkami” J. Niedoba dzieli z obowiązkami w piłkarskim przedszkolu ustrońskiej Kuźni.
Z jakich elementów w grze swoich podopiecznych jest Pani najbardziej zadowolona?
- Dziewczęta są dobrze przygotowane, jeżeli chodzi o elementy indywidualnych umiejętności techniczno-taktycznych. Należy tutaj podkreślić że naszym atutem jest obrona.
Najbardziej udany mecz w rundzie jesiennej….
- Najlepszym rozegranym przez nas spotkaniem w rundzie jesiennej był mecz z KKS Polonią Tychy. Przez całe spotkanie walka toczona była na bardzo wyrównanym poziomie. Trzeba podkreślić, że w każdym z rozegranych meczów dziewczęta zawsze walczyły do ostatniego gwizdka, pokazując ambicję i wolę walki.
Na tym etapie piłkarskiego rozwoju praca toczy się nad każdym z elementów futbolowego rzemiosła, ale który wymaga najpilniejszej – Pani zdaniem – poprawy?
- Na pewno musimy popracować nad pewnymi mankamentami, jeżeli chodzi o wykończenie akcji w działaniach ofensywnych. Niejednokrotnie brakowało nam spokoju i zimnej krwi pod bramką rywalek. Ważnym elementem jest również zgranie zespołu, ale na to potrzeba czasu.
Plany szkoleniowe na zimowe miesiące, na czas do wznowienia wiosennej części sezonu?
- Przed nami okres przygotowawczy do rundy wiosennej, w którym musimy skupić się nad przygotowaniem motorycznym, wytrzymałościowym oraz nad wybranymi elementami działań grupowych oraz zespołowych.
TP/foto: MŁ