W poniedziałkowy wieczór, w wieku 43 lat, zmarł Tomasz Wiejacha, człowiek przez długie lata związany z zagłębiowskim środowiskiem piłkarskim. W latach 2003-2005 T. Wiejacha występował w barwach naszego klubu, w ekstraklasowej drużynie futsalowej, dla której zdobył w tym czasie 27 goli. Mimo upływu lat nadal podtrzymywał kontakty z „rekordzistami”, m.in. sporadycznie zasilając zespół biało-zielonych oldbojów.
Jak czytamy na oficjalnej stronie internetowej Zagłębia Sosnowiec: „…W ostatnim czasie walczył dzielnie z chorobą nowotworową. Po operacji guza mózgu nadzieję na powrót do zdrowia dawała Tomkowi klinika w Monachium, gdzie miał ON przejść specjalistyczne leczenie. Zorganizowana w środowisku zagłębiowskiej piłki spontaniczna zbiórka pieniędzy na wyjazd do Monachium zakończyła się sukcesem, ale nieubłagana choroba przekreśliła wszystkie plany”.
I jeszcze słowo o Tomku od Jego przyjaciela – Marka Homy: - Mimo, że urodził się i przez całe życie mieszkał w Sosnowcu, wielu kolegów i przyjaciół pozostawił także w Bielsku-Białej, ze mną włącznie. Pojawiliśmy się w Rekordzie wspólnie, wspólnie przeżywaliśmy pierwsze historyczne wygrane z Cleareksem Chorzów, w których bramki zdobywane m.in. przez Tomka decydowały o triumfie Rekordu. Uzbierało się nam 14 lat wspólnych występów na boiskach i parkietach. Kolejnych nie będzie. Żegnaj Tomku!
Rodzinie zmarłego, bliskim i przyjaciołom, biało-zielona społeczność Rekordu składa wyrazy głębokiego współczucia.
TP/foto: zagłębie.eu