Po trzech i pół roku pracy z bielskimi trzecioligowcami drogi Rekordu i Dariusza Mrózka rozchodzą się.
Jak to mówią, oferta przedłużenia umowy była na stole, jednak szkoleniowiec obrał inną ścieżkę kariery trenerskiej. Ligowy debiut D. Mrózka w pracy z biało-zielonymi przypadł na 7 marca 2020 roku, na wygrany 2:1 mecz z zielonogórską Lechią. Wskutek pandemii koronawirusa było to pierwsze i jedyne spotkanie rundy rewanżowej sezonu 2019/20. Po rozegraniu 18-u kolejek bielszczanie sklasyfikowani zostali na piątej pozycji w tabeli.
Pod wodzą 48-letniego szkoleniowca „rekordziści” rozegrali 105 ligowych spotkań. Bilans meczowy obejmuje 55 zwycięstw, 23 remisy i 27 porażek (bramki – 212:143). W kolejnych sezonach biało-zieloni zajmowali kolejno – szóste, czwarte i trzecie miejsce, dwukrotnie wygrywając klasyfikację Pro Junior System.
Z D. Mrózkiem na trenerskiej ławce piłkarze Rekordu dwakroć sięgali po Puchar Polski w podokręgu Bielsko-Biała, dwa razy sięgali po pucharowe trofeum w Śląskim Związku Piłki Nożnej. W ostatniej edycji Fortuna Pucharu Polski biało-zieloni dotarli do 1/16 finału rozgrywek, ulegając szczecińskiej Pogoni, po remisie 3:3 w podstawowym czasie z dogrywką, 11:12 w konkursie rzutów karnych.
To było owocne i emocjonalne trzy i pół roku. Jak w tytule – dzięki i powodzenia!
PS. Więcej i szerzej w podsumowaniu sezonu (i nie tylko), w wywiadzie z Dariuszem Mrózkiem, już wkrótce…
TP/foto: PM