MRKS Czechowice-Dziedzice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (2:0)
1:0 Jonkisz (16. min.)
2:0 Jonkisz (32. min.)
Rekord: Żerdka (Kucharski) – Gaudyn, Madzia, Kareta, Caputa, Żołna, Szymański, Tomko, Gleń, Czaicki, Wróbel oraz Waliczek, Rucki, Sz. Mucha, testowany zawodnik, Wójcik
Najdelikatniej rzecz ujmując – ten mecz trzecioligowcom się nie udał. Ciut bardziej dosadny, acz mało wylewny w ocenie, był po spotkaniu szkoleniowiec biało-zielonych – Dariusz Mrózek: - Nie ma wytłumaczenia dla naszej słabej gry i końcowego wyniku. Co gorsza dla bielszczan, gospodarze wcale nie musieli wznieść się na wyżyny umiejętności, aby ograć wyżej notowanych rywali. Czechowiczanie za sprawą bardzo dobrze usposobionego Kamila Jonkisza wykorzystali przed przerwą dwa błędy w ustawieniu bielskiej obrony, a i strzegący bramki gości Krzysztof Żerdka powinien lepiej pilnować tzw. krótkiego słupka. Niestety na „usterkach” w defensywie nie skończyły się pasywa w bielskim zespole, bowiem i pod bramką MRKS-u gra „rekordzistów’ pozostawiała sporo do życzenia. Nawet jeśli nasi zawodnicy zdołali skonstruować kilka niezłych akcji na połowie gospodarzy, to zawodzili strzelecko. Trudno myśleć o korzystnym wyniku, gdy popełnia się błędy techniczne w fazie finalizacji.
Kolejna weryfikacja dla bielszczan nastąpi już w najbliższą sobotę. „Na Górce” biało-zieloni podejmą Decor Bełk.
TP/foto: PM