Już sam tytuł zachęca do lektury całości – „Z selekcjonerem Korczyńskim rozmawiałem w cztery oczy…”, a poniżej krótki fragment:
(…) Jak to się stało, że mając gdzieś w perspektywie marzenia o wielkiej, ale trawiastej piłce postawiłeś jednak na futsal?
- Pamiętam, że wylądowałem w 2-ligowym Górniku Wieliczka, który walczył o awans na zaplecze ekstraklasy. Byłem też podglądany przez Zagłębie Lubin i Cracovię, menedżer namawiał mnie do gry w małopolskim klubie, żeby się wypromować, bo na mecze często wpadali skauci i trenerzy z innych klubów. Jednak jak to w życiu. Zmieniły się władze w miejscowej kopalni, przykręcono kurek z pieniędzmi, więc w klubie sporo się pozmieniało. Była wtedy zima, a że zawsze byłem związany ze Szkołą Mistrzostwo Sportowego w Bielsku-Białej to pojechałem z Rekordem na Młodzieżowe Mistrzostwa Polski w Futsalu. Zdobyliśmy mistrzostwo, zdobyłem nagrodę dla najlepszego zawodnika, a prezes Janusz Szymura zaczął mnie mocno namawiać na postawienie na futsal. Pamiętam do teraz jego słowa. W piłce trawiastej możesz być jednym z wielu, a w futsalu możesz być wybitnym graczem. Szybko pojawiła się też szansa gry w młodzieżowej reprezentacji Polski. Do tego wszystkiego doszedł awans z Rekordem do ekstraklasy, więc zostałem przy futsalu. (…)
Całość do przeczytania – tutaj.
dodał: TP/foto: PM