Piłka nożna

LZS Starowice Dolne – Rekord Bielsko-Biała 0:4 (0:2)

Faworyci nie zawiedli.

 

Zawiódł się, kto liczył na niespodziankę w konfrontacji przedostatniego zespołu trzecioligowej tabeli w grupie trzeciej z jej liderem. Bielszczanie już na wstępie meczu mocno zaznaczyli, że interesuje ich wyłącznie wywiezienie ze Starowic Dolnych trzech punktów.

Takie nastawienie nie dziwi, natomiast zaskakujące było, że „rekordziści” tak szybko i relatywnie łatwo zaprowadzili na boisku swoje „rządy”. Wprawdzie grze nie sprzyjała wietrzna aura, ale i z tą niedogodnością goście sobie poradzili.

 

Zanim kibice rozsiedli się na trybunach Tomasz Nowak uruchomił w polu karnym Filipa Walusia (na zdjęciu), który bez większego kłopotu ulokował piłkę w bramce, z niewielkiej odległości. Początków trafienia na 2:0 należy ponownie szukać u T. Nowaka, który wypatrzył Daniela Świderskiego w sąsiedztwie pola bramkowego. Po celnym dograniu napastnika Rekordu strzał „do sieci” F. Walusia był zwykłą formalnością. Stracone dwa gole niemal całkowicie zdezorientowały graczy z Opolszczyzny, natomiast biało-zieloni skoncentrowali się uważnym rozgrywaniu piłki, jej posiadaniu oraz ograniczenie niebezpieczeństwa pod własną bramka do absolutnego minimum. Miał okazję do podwyższenia prowadzenie jeszcze pierwszej odsłonie D. Świderski, mieli swoją szansę również gospodarze. Silny strzał z ośmiu metrów od bramki zawodnika LKS-u ofiarnie przyjął na ciało Konrad Kareta.

 

Jeśli miejscowi liczyli na odrobienie strat po przerwie, to dość szybko po zmianie stron zostali pozbawieni nadziei. Po krótkim rozegraniu kornera przez T. Nowaka i Piotra Wyrobę, po wrzutce pierwszego z wymienionych celnie główkował Kacper Kasprzak. Okrasą bardzo dobrego występu ekipy z Cygańskiego Lasu był gol Mariusza Idzika. Po silnym, precyzyjnym uderzeniu z rzutu wolnego, z ok. 17-u metrów bramkarz LKS-u nawet nie zareagował.

Z kwestii formalnych należy odnotować, iż od 50. minuty starowiczanie zmuszeni byli grać w liczebnym osłabieniu, po tym jak Michał Wróbel po raz drugi ujrzał kartkę żółtego koloru. W obu przypadkach obrońca LKS-u faulował F. Walusia.

 

Pomeczowa opinia trenera – Dariusz Klacza: - Mecz od początku do końca przebiegł pon naszą pełną kontrolą. Po zawodach podziękowałem chłopakom za to, że obie połowy rozegrali do dobrym, równym poziomie.

 

TP/foto: MŁ

 

LZS Starowice Dolne – Rekord Bielsko-Biała 0:4 (0:2)

0:1 Waluś (3. min.)

0:2 Waluś (7. min.)

0:3 Kasprzak (56. min.)

0:4 Idzik (80. min., z rzutu wolnego)

Rekord: Żerdka – Madzia, Pańkowski (75. Walaszek), Kareta, Kasprzak, Wyroba, Nowak (67. Twarkowski), Nocoń (75. Bogunia), Kamiński (60. Iwanek), Waluś, Świderski (60. Idzik)

 

najbliższy mecz

PIŁKA NOŻNA
01.03.2025 / sobota
Betclic 2. Liga - Kolejka 20
vs
Rekord Bielsko-Biała
Olimpia Grudziądz

poprzedni mecz

PIŁKA NOŻNA
23.11.2024 / sobota / godz. 17:00
Betclic 2. Liga - Kolejka 19
2 : 1