LSSS Team Lębork – Rekord Bielsko-Biała 1:10 (0:4)
Rekord: Nawrat (Mura) – Korpela, Janovsky, Alex Viana, Surmiak, Popławski, Biel, Budniak, Marek, Matheus, Twarkowski, Hutyra
0:1 Alex Viana (1. min.)
0:2 Matheus (14. min.)
0:3 Marek (17. min.)
0:4 Korpela (17. min.)
0:5 Surmiak (21. min.)
0:6 Alex Viana (27. min.)
0:7 Choszcz (28. min., sam.)
0:8 Surmiak (33. min.)
1:8 Hutyra (39. min., sam)
1:9 Hutyra (39. min.)
1:10 Alex Viana (40. min.)
Niemal na drugi koniec Polski pojechali biało-zieloni, by zrehabilitować się za sobotnią porażkę w Lidze Mistrzów. Przeciwnik oczywiście innej, niższej klasy, to i końcowy rezultat zdecydowanie lepszy. Jeżeli drużyna z Lęborka chciała zacząć zdobywać punkty w rundzie rewanżowej mające zagwarantować utrzymanie już od meczu z mistrzem Polski, to nie było tego widać. Owszem, ambicji gospodarzom tego zaległego spotkania trudno odmówić, natomiast pomysłu, a w konsekwencji recepty na zaskoczenie Bartłomieja Nawrata, trudno było w ich grze dostrzec.
Kiedy więc w 57. sekundzie po dwójkowej akcji z Kamilem Surmiakiem zdobył prowadzenie dla biało-zielonych Alex Viana, wydawało się, że kolejne bramki padną lada moment. Tym bardziej, że przewaga przyjezdnych momentami była przygniatająca. A jednak niezbyt łatwo tworzyli oni tzw. stuprocentowe sytuacje, takie jak chociażby ta z 10. minuty, w której Łukasz Biel z trzech metrów nie zdołał pokonać golkipera miejscowych. Ten spisywał się bez zarzutu, więc na kolejne trafienie czekaliśmy do 14. minuty, kiedy to dał się zaskoczyć Matheusowi, którego strzał, mimo że precyzyjny, to jednak był dość lekki. Swoje gole dołożyli Michał Marek, po klasycznym obrocie na pozycji pivota i Jani Korpela, który po rzucie rożnym płasko uderzył z dystansu.
Jeżeli w pierwszej połowie „rekordziści” strzelili gola szybko, to można powiedzieć, że na rozpoczęcie drugiej odsłony zrobili to natychmiast, bowiem już w 9... sekundzie po rozpoczęciu gry. Nie zmienił się również, ani o jotę przebieg tego spotkania. Gra w większości toczyła się na połowie Teamu Lębork, a miejscowym, jak stwierdził komentator meczu, wypadało się jedynie uczyć, gdyż na nawiązanie jakiejkolwiek rywalizacji nie mieli najmniejszych szans. Z każdą, kolejną minutą było dla gospodarzy coraz gorzej, widać było u nich wyraźny upływ sił, a bramkowe sytuacje dla przyjezdnych zaczęły się mnożyć. Drugie ligowe spotkanie w tym roku, które wyglądało niemalże identycznie jak to sprzed półtora tygodnia, rozegrane w Białymstoku. Ostatecznie mecz zakończył się wysoką wygraną naszej drużyny - 10:1. Z innych wydarzeń meczowych trzeba odnotować kolejne minuty i świetną postawę dzisiejszego jubilata Pawła Mury, który w Lęborku obchodził 17-ste urodziny, a także innych graczy młodego, „rekordowego” pokolenia - Kamila Hutyry i Bartłomieja Twarkowskiego. W kwestiach jubileuszowych - golem i asystami 23. urodziny uczcił - Matheus - muito bem sucedida!
Ponadto warto podkreślić hat-trick Alexa Viany, z zastrzeżeniem, że na koncie bielskiego Brazylijczyka tych trafień spokojnie mogło być jeszcze więcej. A teraz przed drużynami ekstraklasy przerwa w rozgrywkach, czas na występy reprezentacji Polski, w której zobaczymy Michała Marka i Bartłomieja Nawrata.
MH/foto: PM
najbliższy mecz
poprzedni mecz
ul. Widok 12; 43-300 Bielsko-Biała