Test-mecz dwóch czwartoligowców.
Gospodarze spotkania uplasowali się na wysokim, trzecim miejscu w rywalizacji w Małopolsce, „rekordziści” po wygraniu zmagań w bielsko-tyskiej „okręgówce” dopiero posmakują czwartoligowego „chleba” na Śląsku i Podbeskidziu. No i jeszcze jeden istotny aspekt, biało-zielone rezerwy – jak co roku po tzw. wymianie roczników – przechodzą personalną przebudowę. „Kierownikiem placu budowy” pozostał niezmiennie trener Dariusz Rucki.
Przez większą część meczu w posiadaniu piłki byli doświadczeni gracze LKS-u, ze zdobywcami bramek m.in. – Przemysławem Pitrym i Kamilem Karczem oraz Marcinem Czaickim i Dawidem Hałatem, na czele. – Graliśmy w nisko osadzonej defensywie, z próbami wychodzenia do wyższego pressingu – relacjonuje szkoleniowiec „dwójki” Rekordu. – Bardzo pożyteczny dla nas sparing. Staraliśmy się kontrować gospodarzy, ale przegapiliśmy kilka ważnych momentów w ataku. W defensywie nie było źle, ale przytrafiło nam się parę sztubackich błędów. Jak na bardzo krótki czas wzajemnej współpracy, na klasę sparingpartnera, jestem optymistycznie nastawiony przed dalszą częścią letnich przygotowań – konkluduje D. Rucki.
Obie bramki dla biało-zielonych zdobył Kacper Pawlus (na zdjęciu), obie po szybkich atakach zespołu gości. Pierwsze trafienie było na wagę krótkotrwałego remisu 1:1, po drugim rezultat meczu został „zamknięty”.
TP/foto: MŁ
LKS Jawiszowice – Rekord II Bielsko-Biała 3:2 (1:0)
gole dla Rekordu II: K. Pawlus (55. i 88. min.)
Rekord II: Adamecki (Nowak) – Grabczyński, Grabski, Matykiewicz, Mojeszczyk, Madeja, Gibiec, Żyrek, Tekieli, Śliwka, Młocek oraz Łach, Grabowski, Hubczak, Zajas, Pawlus