W takim rytmie i w dość wysokim tempie przebiega kilka ostatnich tygodni biało-zielonych trzecioligowców.
Ledwie bielszczanie wrócili z Nysy po zwycięskim 2:1, a już we wtorek wzięli pucharową przeszkodę na szczeblu centralnym, pokonując Chełmiankę 3:0 (na zdjęciu). W sobotnie popołudnie znów ligowa rzeczywistość i wizyta przy Startowej 12 Cariny Gubin, po której czeka rekordzistów krótki „skok” do Czechowic-Dziedzic, na mecz lokalnego Pucharu Polski, z czwartoligowym MRKS-em. Nie da się ukryć, to dobry i mocny sprawdzian dla ekipy Dariusza Mrózka tak od strony motorycznej, jak i mentalnej. Jeśli jednak w parze z natężeniem grami idą zwycięstwa, wszelkie trudy znieść o wiele łatwiej.
Co bynajmniej nie musi znaczyć - wręcz przeciwnie - że w sobotę czeka naszych piłkarzy zadanie z gatunku – lekkich, łatwych i przyjemnych. Carina Gubin to jeden z młodszych zespołów w całej stawce. Odważni, nieźle zorganizowani w ofensywie, dali się we znaki zawodnicy Grzegorza Kopernickiego bielszczanom już w rundzie wiosennej. Gospodarze spotkania z 28 maja br. prowadzili 2:1, wydawali się mieć pod kontrolą boiskowe wydarzenia, tymczasem po wyrównującym trafieniu Gracjana Komarnickiego szala zwycięstwa chyliła się w końcówce meczu w obie strony. Skończyło się na podziale punktów, który tylko umiarkowanie zadowolił oba zespoły. W bieżących rozgrywkach przytrafiły się gubinianom porażki po 1:4 w Nysie oraz domowa z Pniówkiem, ale i wyjazdowa wygrana 2:0 w Goczałkowicach-Zdroju oraz przekonujące 3:0 sprzed kilku dni z gorzowską Wartą. Najkrócej rzecz ujmując – uwaga na młodzież Cariny!
Nic tak nie buduje morale drużyny, jak zwycięstwa. To najświeższe, pucharowe z Chełmianką, dające awans do dalszych gier w Fortuna Pucharze Polski, wielce sobie w Cygańskim Lesie cenimy, ale nie przeceniamy. Nie był to aż tak spektakularny sukces, jak np. zielonogórskiej Lechii, czy bydgoskiego Zawiszy. Ot, po prostu, bielszczanie solidnie, rzetelnie i z pełną powagą potraktowali rywala z tej samej „półki”. Oczywiście wygrana wygranej nie zawsze jest równa, dlatego niemniej istotne było zwycięstwo 2:1 przywiezione z Nysy. Tam przyszło rekordzistom walczyć, nie tylko z niezłym rywalem, ale i własnymi słabościami. W takich momentach siłą zespołu są jednostki! Ale, by nikomu nie uchybić uciekniemy od indywidualnych cenzurek. Wygrywa zespół, który tworzą Ci na boisku, na równi z ludźmi na ławce rezerwowych, a nawet z obecnymi na trybunach…
III liga, gr. 3 – 6. kolejka (2-4.09.2022)
(pt., 17:00) MKS Kluczbork – LKS Goczałkowice-Zdrój
(sob., 12:00) Raków II Częstochowa – Polonia Bytom
(sob., 15:00) Warta Gorzów Wielkopolski – Pniówek ’74 Pawłowice
(sob., 17:00) Rekord Bielsko-Biała – Carina Gubin transmisja na kanale youtube Rekord TV
(sob., 17:00) Gwarek Tarnowskie Góry – Polonia Nysa
(sob., 17:00) Górnik II Zabrze – Miedź II Legnica
(sob., 17:00) Stal Brzeg – Stilon Gorzów Wielkopolski
(sob., 17:00) Ślęza Wrocław – Lechia Zielona Góra
(nd., 17:00) Chrobry II Głogów – Odra Wodzisław Śląski
***
Po czterech seriach spotkań w bielsko-tyskiej klasie okręgowej, na jej czele z dorobkiem tuzina punktów rezerwy Rekordu. To miłe, nawet bardzo miłe, ale gdyby komuś przyszło do głowy snuć daleko idące wnioski podsuwamy pod rozwagę taką myśl – z tych czterech spotkań, trzy mecze biało-zieloni rozegrali w Bielsku-Białej. Chwalebne, że podopieczni Dariusza Ruckiego potrafią wykorzystać taki atut. Wyjazdowe sprawdziany bywają zazwyczaj trudniejsze, nawet jeśli rywal – jak w sobotę LKS Studzienice – nie należy do „mocarzy”. Z jednym punktem na koncie, po remisie 2:2 z GTS Bojszowy w 2. kolejce, ekipa ze Studzienic plasuje się na 15. pozycji.
Klasa okręgowa „Tychy – Bielsko-Biała”, gr. 5 (sob., 15:00) LKS Studzienice – Rekord II Bielsko-Biała
TP / foto: MŁ