Kuźnia Ustroń – Rekord Bielsko-Biała 1:4 (0:2)
0:1 Wróbel (27. min.)
0:2 Szymański (45. min.)
0:3 Madzia (50. min.)
0:4 Wróbel (56. min.)
1:4 Sikora (80. min.)
Rekord: Kucharski (Żerdka) – Gaudyn, Rucki, Kareta, Caputa, Mucha, Madzia, Szymański, Gleń, Wójcik, Wróbel oraz Groń, Jampich, Waliczek, Wróblewski, Wyroba, Tomko, Sobik, Czaicki, Kozina
Przed przyszłotygodniową inauguracją rundy rewanżowej, meczem z Lechią Zielona Góra, w bielskim obozie powiało lekkim optymizmem. O wiele mocniej wiał wiatr w trakcie całej potyczki „rekordzistów” z czwartoligowcami z Ustronia. – A to oczywiście nie było bez wpływu na przebieg sparingu – zaznaczył na wstępie szkoleniowiec gości – Dariusz Mrózek. – Ale potrafiliśmy się dostosować do tych niełatwych warunków oraz przejąć kontrolę nad meczem. Zagraliśmy dobry mecz, co cieszy na tydzień przed startem ligi. Buduje również progres w konstruowaniu naszych ataków, no i wreszcie doczekaliśmy niezłej skuteczności. Tych goli dla nas mogło być jeszcze trochę więcej, ale czasami brakowało precyzji w dograniu, albo też nasi napastnicy znajdowali się na pozycji spalonej. Ja w każdym razie jestem zadowolony z ostatniego sparingu z naszym udziałem – kończy D. Mrózek.
TP/foto-archiwum: PM