Dariusz Klacza, szkoleniowiec drugoligowców Rekordu dla Sportowych Beskidów, poniżej we fragmencie.
(…) Po meczu z rezerwami ŁKS-u trener oddał się do dyspozycji zarządu. Jednak możemy potwierdzić, że Dariusz Klacza zostaje w Rekordzie.
- Zagraliśmy bardzo przeciętnie, to był jeden z najgorszych meczów podczas mojej pracy w Rekordzie. Uznałem, że to odpowiedni moment, by zarząd mógł przemyśleć, czy jestem właściwą osobą do dalszego prowadzenia zespołu. Słaba seria zawsze daje podstawy do wątpliwości, a zarząd ma ostateczną decyzyjność w sprawach trenera.
Odetchnął trener z ulgą?
- To z pewnością miłe uczucie, gdy mimo niespełnienia oczekiwań, pracodawca daje ci czas na poprawę. Nie znaczy to, że nie ma między nami trudnych rozmów i oczekiwań. Jestem jednak wdzięczny, że zarząd wierzy w naszą wspólną możliwość wyjścia na prostą, mimo tej niechlubnej serii. (…)
Całość do przeczytania – tutaj.
dodał: TP/foto: MŁ