Kilkunastoosobowa grupa biało-zielonej młodzieży feryjny tydzień spędziła na Półwyspie Iberyjskim.
„Rekordzistom” towarzyszyli trenerzy: Bogusław Matloch, Przemysław Musiał, Daniel Kubaczka oraz Marcin Kasperek, który emocjonalnie relacjonuje kilkudniowy pobyt na południu Europy.
- Pięknym krajem jest ta Hiszpania... Wspaniały klimat, niesamowity krajobraz, wszechobecna czystość to na pewno rzeczy, które rzucają się w oczy. Najważniejszym czynnikiem, który sprawił, że ten obóz był wspaniały, są jednak jego uczestnicy. Jeśli ktoś zastanawiał się - czy warto skorzystać z tej możliwości, to myślę, że nie żałuje swojej decyzji. Rodzice stworzyli wspaniałą atmosferę, trenerzy wypełnili wszelkie swoje zadania, a najważniejsi uczestnicy, czyli dzieci zyskali w swoim życiu kolejną, niesamowitą przygodę. Osobiście jestem niesamowicie zadowolony z faktu, iż z ekipy, która została złożona z czterech roczników (cztery osoby z 2011, osiem z 2010, jedenastka z 2009 i dwójka z 2008) stworzył się tak fantastyczny zespół. Po paru znakomicie przepracowanych treningach udało się nam zagrać dwa sparingi, które oceniam na ocenę celującą. W pierwszym zmierzyliśmy się z drużyną złożoną z zawodników 2008/09 z Bośni i Hercegowiny, która była prowadzona przez legendarnego Nikolę Nikićia. Zremisowaliśmy 2:2, demonstrując bardzo dobrą piłkę. W drugim sparingu zagraliśmy również z drużyną złożoną z roczników 2008 i 2009, ale tym razem rywalem była ekipa Akademii Espanyolu. Mecz wygraliśmy 1:0, a pod dużym wrażeniem naszego zespołu był sam Kike, były koordynator tej barcelońskiej akademii.
I na koniec osobista dygresja, często czytam komentarze, jakoby w naszym kraju nie było szkolenia. Każdemu, który tak twierdzi proponuję w końcu otworzyć umysł i spojrzeć na to z właściwej perspektywy. Takie wyjazdy jak ten tylko potwierdzają, że w Rekord to klub, który rozpędził się na dobre. Tego już się nie da zatrzymać ... Vamos Rekord!
TP