Wygrana „rekordzistów” 2:1 w starciu 1/32 Totolotek Pucharu Polski z elbląską Concordią to piękna, ale już tylko, historia. Oczywiście, że do środowych wydarzeń wracać będziemy jeszcze niejednokrotnie, jednak III-ligowa rzeczywistość nie sprzyja rozpamiętywaniu nawet tak godnych klubowych kronik wiktorii. Przyjemnie jest bujać w obłokach, napawać się awansem, ale schodzimy już na Ziemię, w sobotnie popołudnie podejmujemy MKS Kluczbork.
Rywal to, jak każdy w tej lidze, wymagający. Pomni okoliczności utrzymania się w III lidze, poprzez wycofanie się z rozgrywek katowickiego Rozwoju, działacze MKS-u niemal natychmiast zareagowali na rozczarowujący początek sezonu. Raptem sześć zdobytych punktów w ośmiu spotkaniach było podstawą do rozstania się z trenerem Dariuszem Sumińskim. Szkoleniową schedę przejął doskonale znany w naszym mieście i regionie Jan Furlepa. Pikanterii tej roszadzie dodaje fakt, iż 63-letni szkoleniowiec kilka dni wcześniej objął ekipę czwartoligowego Decoru Bełk, którą zdążył poprowadzić w jednym oficjalnym spotkaniu. Nie nasza to kwestia, natomiast jak najbardziej „naszą bajką” jest warsztat doświadczonego i jednego z najbardziej pracowitych ze znanych nam trenerów. Co gorsza, jako prowadzący przed laty opolską Odrę J. Furlepa miał „patent” na biało-zielonych. Miejmy nadzieje, że przez tych kilka lat trenerski pomysł na „rekordzistów” bezpowrotnie się ulotnił…
Dodatkową trudnością dla bielszczan będzie, tego nie ukrywajmy, fizyczne zmęczenie środowym starciem pucharowym. W konfrontację z elblążanami gracze Piotra Jaroszka mnóstwo sił. Kadra naszego zespołu jest wprawdzie dość szeroka, niemniej w ostatnich tygodniach została uszczuplona ze względów zdrowotnych. To nie wpływa korzystnie na stosowanie ewentualnej rotacji w składzie. Trzeba zatem podejść do kluczborskiego rywala nie siłą, a sposobem. O to zadbać powinni najbardziej doświadczeni spośród bielszczan, ot choćby widoczne na zdjęciu „senatorskie głowy” – Dariusza Ruckiego i Marcina Czaickiego. Dygresja, to określenie w stosunku do duetu rutynowanych graczy Rekordu, bardziej odnosi się do czasów starożytnego Rzymu, niż współczesności.
9. kolejka III ligi, gr. 3 – 28-29.09.2019 r.
(sob., 13:00) ROW 1964 Rybnik – Śląsk II Wrocław
(sob., 13:00) LZS Starowice Dolne – Gwarek Tarnowskie Góry
(sob., 13:00) Zagłębie II Lubin – Górnik II Zabrze
(sob., 16:00) Rekord Bielsko-Biała – MKS Kluczbork
(sob., 16:00) Polonia Bytom – Ruch Zdzieszowice
(sob., 16:00) Ruch Chorzów – Miedź II Legnica
(sob., 16:00) Pniówek Pawłowice – Piast Żmigród
(sob., 16:00) Foto-Higiena Gać – Ślęza Wrocław
(nd., 14:00) Lechia Zielona Góra – Stal Brzeg
***
W ubiegłotygodniowej konfrontacji z pszczyńską Iskra nasze rezerwy zostawiły po sobie całkiem pozytywny obraz. Była pomysłowość w grze, kreatywność, pokaz niemałych już umiejętności technicznych. Ale były także poważne usterki w organizacji gry defensywnej, stąd niekorzystny rezultat przytaczanego spotkania – 2:4. Wrażenie po grze biało-zielonych, jako się rzekło – fajne, ale jak wiadomo punktów za wizerunek nie dają. Stan posiadania „rekordzistów” nadal pozostaje dość ubogi, a o jego powiększenie w najbliższą sobotę może być bardzo trudno. Nie dość, że w Dankowicach nikomu nigdy nie jest łatwo o punkty, to trzeba mieć z „tyłu głowy”, iż trzecia pozycja w tabeli Pasjonata nie wzięła się z przypadku.
9. kolejka Klasy okręgowej „ZINA Bielsko – Tychy”, (sob., 16:00) Pasjonat Dankowice – Rekord II Bielsko-Biała
TP/foto: DB