Donośnym echem w środowisku futsalowym odbiły się słowa wiceprezesa Rekordu – Piotra Szymury, w których była mowa o nowym przedsięwzięciu sportowo-edukacyjnym klubu, kontynuacja na FutsalEkstrakalsa.pl…
Chcą szkolić młodzież ukierunkowaną na futsal. Nie zapominają jednak o nauce, bo wiedzą jak ważny jest dwutorowy rozwój. O czym mowa? O nowatorskim projekcie klasy o profilu futsalowym w ramach Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Na temat tego pomysłu, ostatnich ruchach kadrowych, a także hali sportowej oraz planach na jej przebudowę rozmawialiśmy z Wiceprezesem Rekordu Bielsko-Biała – Piotrem Szymurą.
Klasa o profilu futsalowym w ramach Szkoły Mistrzostwa Sportowego to pionierski projekt na skalę ogólnopolską. Skąd taki pomysł?
- Pomysł chodził nam po głowie już od kilku lat. Wydaje się, że to naturalna konsekwencja rozwoju naszego klubu, ale też futsalu w Polsce. Kiedyś stworzyliśmy model klas o profilu piłkarsko-futsalowym i myślę, że wyniki zarówno drużyny seniorów jak i naszej młodzieży w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski pokazały, że to była dobra droga. Natomiast w naszej opinii pora na większą specjalizację i stąd ten krok. Przy czym do całego pomysłu podchodzimy z pokorą, że uda się ten nowatorski projekt zrealizować.
Orientuje się Pan wygląda to za granicą? Czy dużo jest takich klas, przedsięwzięć, obozów gdzie zawodnicy uczą się futsalu już od najmłodszych lat?
- Na to pytanie można by długo odpowiadać. Ile krajów tyle koncepcji. Wiele zależy też od tego jak futsal jest pozycjonowany w danym kraju lub regionie. Na południu Europy czy w Ameryce Południowej, od powiedzmy nastoletniego wieku, szkolenie piłkarskie i futsalowe jest rozdzielone - wcześniej dzieciaki często grają głównie w futsal. Kilka tygodni temu miałem okazję wizytować właśnie futsalową akademię Benfiki Lizbona. Wiem też, że oddzielne akademie futsalowe były tworzone w Rosji i na Ukrainie. Natomiast np. u naszych południowych sąsiadów nie ma takich klubów czy szkół.
Zakładam, że jednym z celów powstania takiej klasy to długofalowe myślenie o seniorskim zespole na lata, gdzie wyszkolona młodzież będzie stanowiła później trzon ekstraklasowej drużyny?
- Tak, to podstawowy cel. Ostateczną weryfikacją szkolenia i jego poziomu jest ilość zawodników, których uda się wprowadzić na poziom seniorski. Przez lata szczyciliśmy się tym, że wszystkie drużyny Rekordu, które zdobyły tytuł Mistrza Polski w 50 procent składały się z naszych wychowanków. Obecnie ta równowaga została lekko zaburzona i myślę, że był to jeden z czynników, który zmotywował nas do szukania innych dróg czy pomysłów na rozwój młodych zawodników.
Treść całej rozmowy – tutaj.
dodał: TP/foto: MŁ