Sparing biało-zielonych 19-latków z pobliskim pierwszoligowcem.
Jak wielokrotnie podkreślił trener bielszczan Andrea Bucciol: nie wynik był celem samym w sobie, a możliwość gry z wysoko notowanym rywalem na półtora tygodnia przed Młodzieżowymi Mistrzostwami Polski, była nadrzędną kwestią w tej grze kontrolnej. Niemniej warto zauważyć, iż biało-zieloni dwukrotnie doprowadzali do wyrównania rezultatu w starciu z tyszanami, aby w ostatnich czterech minutach przechylić szalę wygranej na swoją stronę.
A o samym sparingu włoski szkoleniowiec „rekordzistów” mówi tak…: - Bardzo wartościowy mecz w kontekście zbliżających się mistrzostw. Cieszę się, że w kilku sytuacjach widać było pracę, którą wykonaliśmy, aby wyeliminować popełniane przez nas błędy. Nadal jednak widać również mankamenty, rzeczy wymagające poprawy, ale nie są to jakieś wielkie problemy. Jesteśmy jak robotnik na budowie, cały czas pracujemy, poprawiamy… Mamy jeszcze tydzień na intensywną pracę. Wygrana z pierwszoligowym GKS-em cieszy, ale nie to był nasz cel. Głowy i nogi zostają na ziemi!
No i podziękowania dla tyskiego zespołu, dla trenera Andrzeja Szłapy za dobrą rywalizację.
TP/foto: PM
GKS Futsal Tychy – Rekord U-19 Bielsko-Biała 3:4 (1:0) grano 2x30 minut, bez wstrzymywania zegara
gole dla Rekordu: Kosowski - 2, Walaszek, Olszewski - 1
Rekord: Mijas (Mura) – Bogunia, Tomiczek, Gibiec, I. Macura, Olszewski, Karpeta, Mojeszczyk, K. Pawlus, Walaszek, Pater, Śliwka, Kosowski