„Rekordzistki” wracają do pierwszoligowej rywalizacji, z tej okazji rozmawiamy z Mateuszem Żebrowskim, trenerem biało-zielonych.
Czy po zdobyciu futsalowego mistrzostwa Polski „rekordzistki” przestawiły się już całkowicie na futbolowe tory?
- Tak, w tej chwili skupiamy się już całkowicie na trawiastych zmaganiach. Dlatego też zabiegałem o grę kontrolną w przerwie na zgrupowania reprezentacji. Bardzo się cieszę, że zaliczyliśmy mecz kontrolny z tak wymagającymi rywalkami. Przy okazji życzę drużynie z Katowic zdobycia upragnionego trofeum.
Miałeś okazję przyjrzenia się występom swoich podopiecznych w turniejach eliminacyjnych do Mistrzostw Europy 17-latek i w kategorii U-19?
- Tak, śledziłem poczynania naszych zawodniczek w kadrach młodzieżowych. W przypadku kadry 17-latek sprawdzałem informacje na bieżąco, natomiast występy drużyny do lat 19-u oglądałem „na żywo”, podczas internetowych transmisji. Wielka szkoda, że po tak udanych dwóch pierwszych występach nie udało się pokonać reprezentacji Serbii i awansować do finałów Mistrzostw Europy.
Jesienne 0:1 z Bielawianką jawi się, z aktualnej perspektywy i miejsc w tabeli obu drużyn, jako mały „koszmar”…
- Nie nazwałbym tak tego wyniku. Nie zakładałem na pewno, że tak zakończy się nasza rywalizacja w tym starciu jesienią, ale obiektywnie mogę powiedzieć, że mieliśmy w tamtym czasie swoje problemy kadrowe… Graliśmy bardzo młodym składem, który doświadczył bolesnej lekcji. W każdym razie, jesteśmy przygotowani do starcia rewanżowego .
Standardowe, wręcz tradycyjne pytanie o stan zdrowia biało-zielonych?
- Tradycyjnie - od jakiegoś czasu - mogę powiedzieć, że ze zdrowiem dziewczyn jest - odpukać - OK.
Orlen I liga kobiet (sobota, g. 12:00): Rekord Bielsko-Biała – Bielawianka Bielawa
TP/foto: PM