II runda Totolotek Pucharu Polski – podokręg Bielsko-Biała
Czarni Jaworze – Rekord Bielsko-Biała 0:7 (0:4)
0:1 Nowotnik (25. min.)
0:2 Kozina (31. min.)
0:3 Kozina (39. min.)
0:4 Czernek (44. min.)
0:5 Wróbel (60. min.)
0:6 Gleń (71. min.)
0:7 Waliczek (75. min.)
Rekord: Kucharski (57. Szumera) – Caputa, Jampich, Marek, Waliczek, Sobik (57. Gleń), Wyroba (57. Madzia), Czaicki, Nowotnik, Czernek, Kozina (57. Wróbel)
Wyżej notowani trzecioligowcy dopełnili w Jaworzu swojej powinności. Tego się wymaga, by nie lekceważyć rywala z niższej klasy. Zatem z satysfakcją należy odnotować fakt dalszego awansu, bez wynoszenia, „pompowania” samych rozmiarów zwycięstwa nad ekipą z klasy okręgowej. Trzeba bowiem pamiętać, że Czarni przystąpili do spotkania mocno przetrzebieni kadrowo. Natomiast trener Piotr Jaroszek, korzystając z dobrodziejstwa szerokiej kadry, mógł dokonać rotacji w składzie, bez uszczerbku dla jakości.
Zanim padł pierwszy gol spotkania, jego autor – Bartosz Nowotnik, dwukrotnie próbował zza linii pola karnego zaskoczyć Marcina Nawrockiego w bramce gospodarzy. Dwa gole Marcina Koziny poprzedziły dwie niewykorzystane przez młodego napastnika sytuacje sam na sam z golkiperem. Gol zdobyty „do szatni” przez Michała Czernka wpłynął demobilizująco na jaworzan, stracili ostatecznie jakiekolwiek nadzieje na równorzędną grę, nie mówiąc już o korzystniejszym wyniku.
Warto zauważyć, że opadające tempo meczu podkręcili „rekordziści” desygnowani z ławki. Ot, choćby Marcin Wróbel, który obok gola zapisał na swoim koncie dwie asysty i dwa uderzenia w słupek. Kilka niezłych rajdów, nie tylko skrzydłami, zademonstrował Mateusz Gleń, któremu wtórowali na bokach obrony – Mateusz Waliczek z Sewerynem Caputą. Odnotować również warto seniorski debiut w oficjalnym spotkaniu 17-letniego bramkarza bielszczan – Jakuba Szumery, dodajmy - debiut całkiem obiecujący.
TP/foto: Paweł Mruczek