W najbliższą sobotę, w hali Cygańskim Lesie, rozegrany zostanie I Memoriał Marcina Biskupa, z udziałem drużyn oldbojów (35+).
Dobór uczestników turnieju nie jest dziełem przypadku. Na starcie pojawią się zespoły klubów i firmy, w dziejach których Patron zawodów miał szczególne miejsce i znaczenie.
Marcin odszedł za wcześnie, zdecydowanie zbyt wcześnie, w wieku raptem 48 lat. Tak zapamiętały kolegę, podwładnego, trenera, przyjaciela doskonale znane i rozpoznawalne – nie tylko w naszym regionie – postaci.
Piotr Szymura (kapitan Rekordu, zespołu który pod trenerską wodzą Marcina Biskupa wrócił do Futsal Ekstraklasy, w sezonie 2008/2009):
- Nasze wspólne relacje zaczęły się znacznie wcześniej, kiedy grałem jeszcze w kategorii juniorów starszych. Marcin prowadził wtedy BKS Stal, a my dopiero tworzyliśmy struktury klubowe. Zauważył mnie w Rekordzie i ściągnął do BKS-u, z którym wywalczyliśmy awans do Śląskiej Ligi Juniorów. To było moje pierwsze zetknięcie z Marcinem. Kontynuacja nastąpiła już w młodzieżowych, futsalowych drużynach z Cygańskiego Lasu, aż do współpracy w pierwszej drużynie seniorów. Nasze relacje? Ująłbym to szerzej. Każdy z nas spotyka w życiu mnóstwo ludzi, ale tylko nieliczni, garstka ma wpływ na to, jakim stajesz się człowiekiem. Marcin w moim przypadku był w tej wąskiej grupie, wywarł na mnie wpływ jako trener. Chociażby dlatego, że potrafił zauważyć rzeczy niedostrzegalne dla innych. (…)
Krzysztof Adamiec (Prezes zarządu MRKS Czechowice-Dziedzice): - Marcin pracował z naszymi piłkarzami ponad dwa i pół roku. Wtedy, a także z dzisiejszej perspektywy mogę o Marcinie mówić wyłącznie w superlatywach. I to nie dlatego, że o zmarłych należy mówić dobrze lub wcale. Gdybym miał Marcina określić w najbardziej lapidarny sposób, powiedziałbym – tytan pracy, perfekcjonista. Zawsze i wszystko dokładnie analizował, żył drużyną i każdym meczem. Bezkonfliktowy i bezproblemowy człowiek! Jeśli pojawiał się kłopot, kwestia, z której wydawało się, iż nie ma wyjścia, zawsze znalazł jakieś rozwiązanie. (…)
Wojciech Waligóra (Prezes honorowy LKS Czaniec): - Mam w pamięci kilka momentów charakterystycznych z czasów naszej współpracy. Takich, jakimi Marcin zapisał się w naszej pamięci w Czańcu. Na przykład trening przygotowywany, opracowywany „w biegu”, z pracy do klubu. To po pierwsze, a po drugie to, że Marcinowi rzadko zdarzało się… nie spóźnić na trening (śmiech). Ale to akurat z wyrozumiałością traktowaliśmy jako pozytywną „przywarę” Marcina. No i trzecia, charakterystyczna kwestia – radość z gry, jej prymat nad taktyką. Tym trafił Marcin do chłopaków, do zespołu. (…)
Piotr Kuś (b. zawodnik m.in. BBTS Włókniarz, szkoleniowiec w BTS Rekord) Marcin Biskup?
Dobrze, że ktoś zadał mi takie pytanie.
Gdy pojawiłem się na treningach BBTS-u początkowo utalentowany bramkarz juniorów, taki „Rinat Dasajew”. Z czasem kolega, potem przyjaciel.
Na końcu znowu kolega – gdy ludzie dorastają zakładają rodziny; większość czasu przeznaczają dla dzieci i żony. Wtedy przyjaźń wraca do poziomu koleżeństwa.
Nie był przesadnie punktualny, ale zawsze lojalny, uśmiechnięty, uczciwy, przystojny…
Jego życie bardzo przeplatało się z moim i mojej rodziny. (…)
Pełna treść wspomnień ukaże się w turniejowym informatorze, dostępnym w trakcie sobotnich zawodów. Program turnieju znajdziecie – tutaj.
TP/foto-archiwum: PM