Pracowity weekend za Tobą, w piątek z ekipą SMS-u wygrałeś turniej Mistrzostw Grupy Rekord…
- Po raz pierwszy brałem udział w tej imprezie. Ale nie zwycięstwo było tak istotne, jak to żeby spotkać się w gronie znajomych i fajnych ludzi. Niemniej, kiedy już się wychodzi na boisko gra zawsze toczy się o zwycięstwo.
A sobotę, w parze z Jakubem Bierońskim, wygrałeś mistrzostw Śląska w siatkonodze! Zaskoczony?
- Zaskoczony to byłem faktem, że Kuba tak dobrze gra w siatkonogę (śmiech). W tym przypadku również szło w pierwszym rzędzie o aktywny wypoczynek, piłkarską rozrywkę i spędzenie czasu z kolegami z innych zespołów. A w samym turnieju – pomału się rozkręcaliśmy, rośliśmy z meczu na mecz, aż do roli faworytów, aby w finale dopiąć swego.
Mistrzowie Śląska w siatkonodze AD 2021 (foto: Śląski Związek Piłki Nożnej)
No to siłą rozpędu – co wygrałeś w niedzielę?
- Hmmm… Już niczego nie wygrywałem, spędziłem miły czas ze swoją rodziną.
Z tego co zauważyłem na Twoim profilu na facebook’u zwiedziłeś Old Trafford. To zapowiedź jakiegoś transferu już w najbliższym okienku, czy może latem?
- Chciałem z bliska zobaczyć, co robimy lepiej niż Manchester United (śmiech). A tak poważnie, spełniłem jedno ze swoich dwóch największych marzeń. Pierwszym było, aby wystąpić na Old Trafford, drugim – w ogóle tam być. No i zwiedziłem stadion, muzeum, a przy okazji obejrzałem mecz Ligi Mistrzów: Manchester United – Young Boys Berno. Samo spotkanie porywające nie było, ale nie to było najważniejsze. Spełniłem jedno ze swoich największych, najdawniejszych marzeń, jako że kibicuję „Czerwonym Diabłom” od 1994 albo ’95-tego roku.
Nasz rozmówca w Teatrze Marzeń (zdjęcie z prywatnego archiwum T. Nowaka)
Święta Tomasza Nowaka…
- Tradycyjnie, ze wszystkimi bliskimi w moim rodzinnym Kościanie. A przy okazji najlepsze życzenia dla wszystkich ludzi w klubie, dla wszystkich sympatyków piłki nożnej, nie tylko Rekordu – zdrowych i spokojnych Świąt. Wszystkim życzę również odpoczynku przed emocjami, które przyniesie Nowy 2022 Rok.
Dziękujemy za życzenia i odwzajemniany.
TP/foto: MŁ