Tempo Puńców – Rekord II Bielsko-Biała 2:2 (0:0)
gole dla Rekordu II: Twarkowski (z rzutu karnego), Bujok
Rekord II: Sroka – Dudajek, Olek, testowany zawodnik, Sobótka, Twarkowski, Ligocki, Szotek, Hutyra, Nocoń, Kościuch oraz Tatarczyk, Sobierajewicz, Wojaczek, Greń, Liszka, Kuś, Szczurek, Bujok, Kasprzak, Woźniak
Do spotkania doszło w niedzielny wieczór w Ustroniu. Niemal całe zawody przebiegały według schematu – „rekordziści” w ataku pozycyjnym na połowie rywali, puńcowianie skoncentrowani na uważnej obronie, cierpliwie wyczekujący na okazje do skontrowania. Pierwsza część nie przyniosła bielszczanom klarownych sytuacji, za to tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego mogli zostać skarceni, kiedy dwaj gracze Tempa ruszyli z atakiem na jednego obrońcę rezerw Rekordu. Skończyło się na strachu…
Golami sypnęło po przerwie. Wynik otworzył strzałem „z wapna” Bartłomiej Twarkowski (na zdjęciu). Rzut karny został podyktowany za faul na Konradzie Liszce. Ekipa z Puńcowa wyszła na prowadzenie, wykorzystując dwa kardynalne błędy „rekordzistów”. W pierwszym przypadku zawiodła dokładność przy wyprowadzeniu piłki spod własnej bramki. W drugim, bielszczanie przypłacili utratą gola nonsensowną próbę utrzymania piłki w boisku za wszelką cenę. Rezultat ustalił efektownym uderzeniem z lewej nogi w długi róg bramki rywali Jakub Bujok. Wcześniej dwukrotnie bliski doprowadzenia do remisu był Bartosz Woźniak, w jednym przypadku napastnik trafił w słupek bramki Tempa.
W najbliższą sobotę czeka bielszczan ostatni z zimowych test-meczów, rywalem – Błyskawica Drogomyśl.
Pomeczowa opinia trenera – Szymon Niemczyk: - Remis, który nie dostarczył satysfakcji. Przeważaliśmy w tym spotkaniu, ale nie wygrywamy, gdyż tracimy gole po błędach, z którymi trudno się pogodzić. To bardziej my strzeliliśmy sobie te dwa gole, niż zrobili to nasi rywale. Generalnie jednak jestem zadowolony z naszej gry w ofensywie.
TP/foto: PM