Bez niespodzianki…
Co może cieszyć, to fakt, że na boisku zdecydowaną, może nawet przygniatającą, większość stanowili piłkarze urodzeni w XXI wieku. Ogranie, doświadczenie było jednak wyraźnie po stronie znacznie wyżej notowanych w tabeli katowiczan.
Gospodarze z impetem i skutecznością weszli w spotkanie, jak się później okazało, rozstrzygając kwestię zwycięstwa w pierwszym kwadransie. Niestety, bielska defensywa nie okazał się szczelna, bowiem dwa gole po strzałach z niewielkiej odległości od bramki. Uderzenie Roberta Woźniaka „poprawił” dobitką niemal z linii bramkowej Oliwier Jarosz. 20-latek, zdobywca bramki otwarcia wyniku, asystował Mateuszowi Jastrzembskiemu przy trafieniu z pola karnego.
Po dwóch ciosach bielszczanie w praktyce już się nie podnieśli. Owszem, podjęli kilka prób strzeleckich, m.in. Filip Sapiński, ale żadna z nich nie stanowiła zagrożenia dla strzegącego bramki Rozwoju Bartosza Golika. Rezultat spotkania ustalił bardzo aktywny napastnik katowiczan, acz nie bez „pomocy” rykoszetu, mylącego Wiktora Żołneczkę (na zdjęciu).
Bliski korekty wyniku był Szymon Młocek, który jednak nie wykorzystał sytuacji sam na sam, oddając strzał w B. Golika.
Pomeczowa opinia trenera – Szymon Niemczyk: - Dzisiaj, mimo porażki, nie wstydzę się naszej gry. Były nawet długie fragmenty, z których możemy być dumni. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że graliśmy z czołową drużyną ligi, a nasz skład sumarycznie był o kilkadziesiąt lat młodszy od rywali.
TP/foto: PP
Rozwój Katowice – Rekord II Bielsko-Biała 3:0 (2:0)
1:0 Jarosz (5. min.)
2:0 Jastrzembski (15. min.)
3:0 Jarosz (77. min.)
Rekord II: Żołneczko – Motyka (46. Sadlik), Porębski, Sobek, Maslovs, Targosz (70. Wykręt), Sobik, Tekieli (80. Łuczak), Gumółka (60. Wnęczak), Sapiński (65. Sordyl), Młocek

najbliższy mecz
ul. Rychlińskiego 19; 43-300 Bielsko-Biała