Rekord II Bielsko-Biała – LKS Czaniec 1:4 (0:1)
gol: Kościuch
Rekord II: Szumera – Dudajek, Liszka, Olek, Sobótka, Formas, Twarkowski, Ligocki, Nocoń, Kasprzak, Szotek oraz Przybyła – Greń, Sobierajewicz, Wojaczek, Brzazgacz, Szczurek, Niemczyk, Darnowski, Hutyra, Woźniak, Kościuch
Przedstawiciel bielsko-tyskiej „okręgówki” musiał uznać wyższość czwartoligowców z Czańca. Spotkanie relacjonuje szkoleniowiec bielszczan – Szymon Niemczyk: - Pierwszy, mocny sparing, po tygodniu pracy nie wyszedł nam najlepiej, ale trzeba pamiętać, że cienka warstwa śniegu powodowała odrobinę przypadkowości. W pierwszej połowie LKS Czaniec miał optyczną przewagę, był częściej przy piłce i udokumentował to trafieniem z rzutu karnego z 27 minuty. W drugiej połowie natomiast, to raczej my prowadziliśmy częściej grę, a goście nastawili się na grę atakiem szybkim lub kontratakiem. Tracąc bramki popełnialiśmy proste błędy. Odpowiedzieliśmy jednym trafieniem Szymona Kościucha pod koniec meczu. Nie ma jednakże powodów do zmartwień, ponieważ graliśmy zupełnie nowym ustawieniem, zarówno w ataku, jak i obronie, które ćwiczyliśmy zaledwie przez tydzień. Mankamenty i niedoskonałości to rzecz zupełnie naturalna w takiej sytuacji. Cieszymy się, że mogliśmy zagrać z przeciwnikiem z wyższej ligi, bo takie właśnie potyczki mogą lepiej wskazać aspekty do poprawy.
TP/foto (z meczu PP: Rekord II - LKS Czaniec): PM