Rekord II Bielsko-Biała – GKS Radziechowy-Wieprz 2:1 (1:1)
gole dla Rekordu II: Tarasz, Tomiczek
Rekord II: Sroka – Sobótka, Matloch, Porębski, Waliczek, Dudajek, Ligocki, Kawulok, Szczurek, Tarasz, Greń oraz Pater, I. Macura, Kur, Laurynovich, Gibiec, Szymala, K. Macura, Kościuch. Tomiczek
Tak „rekordziści”, jak i radziechowianie, lokują się na trzecich miejscach w tabeli, po jesiennej części sezonu. Na tym koniec podobieństw. Piłkarze z Żywiecczyzny tracą do liderów z Puńcowa i Drogomyśla jeden punkt, bielszczan od zespołów z Wilkowic i Lędzin dzielą trzy „oczka. Inna z różnic tkwi w tym, iż dla biało-zielonych była to już trzecia tej zimy gra kontrolna, natomiast gracze trenera Seweryna Kośca dopiero w Cygańskim Lesie zainaugurowali serial zimowych sparingów.
- Lepsza organizacja gry z obu stron – tak skomentował pierwszą część meczu Dariusz Rucki, szkoleniowiec gospodarzy. Pierwszego gola w spotkaniu zdobyli radziechowianie, korzystając na niedokładnym wyprowadzeniu piłki przez „rekordzistów”, z własnej strefy obronnej. Bielszczanie odpowiedzieli trafieniem z 22. minuty Łukasza Tarasza, który przytomnie zachował się w zamieszaniu, po stałym fragmencie rezerw Rekordu.
- Ale już druga połowa, to taki taktyczny freestyle – skwitował trener biało-zielonych. W istocie, piłkarskiej jakości, a zwłaszcza dyscypliny taktycznej zbyt wiele nie było, za to okrasą trzech kwadransów drugiej odsłony był kunsztowny gol po akcji duetu: Piotr Tomiczek – Daniel Pater. Zasługą strzelca było nie tylko rozprowadzenie w bocznym sektorze, wywiedzenie w pole obrońców, ale i wykończenie całej akcji. I choć do zakończenia sparingu było jeszcze nieco ponad pół godziny, to żadna ze stron nie zdołała skorygować wyniku.
W niedzielę czeka „dwójkę” Rekordu kolejny sprawdzian, mecz z czwartoligowym Orłem Łękawica.
TP/foto: PM