Rekord II Bielsko-Biała – Czarni Jaworze 3:1 (1:0)
1:0 Ciućka (14. min.)
2:0 N. Wróblewski (58. min.)
2:1 Pilch (87. min.)
3:1 N. Wróblewski (90. min.)
Rekord II: Kucharski (46. Grabowski) – Kamionka, Jaroszek, Caputa, Sobótka (70. Tatarczyk), Sz. Wróblewski, Z. Mucha, Wyroba (62. Krzempek), Formas (72. Szczurek), Ciućka (56. Sz. Mucha), Woźniak (46. N. Wróblewski)
Jak na przestrzeni całej rundy, tak w spotkaniu z jaworzanami „rekordziści” solidnie i rzetelnie zapracowali na zwycięstwo. Oczywiście, że widać było po drużynie gospodarzy trudy jesieni, wynikające głównie z perypetii zdrowotnych, natomiast sama wygrana – poza niedługimi fragmentami – nie była zagrożona. Te krótkie okresy, to minuty, w których inicjatywę przejmowali goście. Jednak, jak na zespół walczący o awans do pierwszej czwórki w podgrupie I, Czarni nieco rozczarowali.
Owszem, pierwszą niezłą okazję strzelecką mieli goście, ale Bartosz Kucharski poradził sobie ze strzałem z kąta Jakuba Pilcha. Riposta bielszczan była mocna i konkretna, w zamieszaniu podbramkowym refleksem i zimną krwią wykazał się Jan Ciućka. W dalszej części przeważający gospodarze zaprzepaścili trzy sytuacje sam na sam z bramkarzem. Z dwóch pojedynków z Bartoszem Woźniakiem oraz z konfrontacji „oko w oko” z J. Ciućką obronną ręką wyszedł golkiper przyjezdnych – Michał Pająk. Te zmarnowane okazje mogły się srogo zemścić, gdy w 43. minucie J. Pilch główkował w poprzeczkę.
Po przerwie nadal piłkarze „dwójki” Rekordu nadawali ton wydarzeniom, co udokumentowali golami Nikolasa Wróblewskiego (na zdjęciu). W obu przypadkach defensywa Czarnych popełniła kilka kardynalnych błędów, które wręcz musiały się zakończyć stratami bramkowymi. Ale i bielska defensywa w tej części nie była wolna od błędów. W 77. minucie Tadeusz Grabowski w sytuacji sam na sam z Januszem Cyranem nie dał się pokonać, ale dziesięć minut później nie miał szans na obronę precyzyjnego trafienia J. Pilcha.
Pomeczowa opinia trenera – Szymon Niemczyk: - Zakończyliśmy rundę jesienną zwycięstwem, co cieszy gdyż teoretycznie punkty nie były nam już „potrzebne”, aby utrzymać pierwsze miejsce. Tym bardziej należą się gratulacje dla zawodników za profesjonalne podejście i odpowiednią motywację. Ten ostatni mecz, jak i całą rundę, oceniam bardzo dobrze. Dziękuje i gratuluję wszystkim zawodnikom oraz trenerom, którzy przyczynili się do naszego małego sukcesu.
TP/foto: PM