Rekord z awansem do 1/16 Fortuna Pucharu Polski!
Bielszczanie solidnie i rzetelnie zapracowali na promocję do dalszej fazy, co wcale nie musiało być takie ewidentne. Wprawdzie atut własnego boiska stawiał biało-zielonych w uprzywilejowanej pozycji, ale sam mecz z trzecioligową Chełmianka mógł być, niczym „poślizg na skórce z banana”. Wygraną gospodarzy niemal wszyscy odebrali jako powinność, ewentualna przegrana i odpadnięcie, zapewne spotkałoby się z mniej lub bardziej uzasadnioną krytyką. Podopieczni Dariusz Mrózka w pełni zachowali fason i w niezłym stylu ograli ekipę z Lubelszczyzny.
Trzy kwadranse pierwszej odsłony były całkiem dobrym jakościowo widowiskiem. Uderzający w 5. minucie z powietrza Grzegorz Bonin zasygnalizował, iż goście bynajmniej nie przyjechali do Bielska-Białej, aby statystować. Odpowiedź „rekordzistów” była najlepsza z możliwych. Chytrym podaniem Daniel Feruga (na zdjęciu, przy golu na 2:0) otworzył Marcinowi Wróbel tyle przestrzeni przed linią pola karnego Chełmianki, że napastnik Rekordu spokojnie mógł się złożyć i oddać precyzyjny, płaski strzał przy dalszym słupku bramki. Jeszcze przed upływem 30-stej minuty spotkania Dominika Brzozowskiego w bramce przyjezdnych nękali M. Wróbel ze Szczepanem Muchą, po czym nastąpił najlepszy okres gry w tym spotkaniu zespołu z Chełma. W 32. minucie kąśliwym uderzeniem z narożnika pola karnego Jakuba Szumerę zatrudnił Oskar Szczodry. 120. sekund później wszędobylski G. Bonin plasowanym strzałem obił słupek, a poprawkę Jakuba Knapa zablokował Mateusz Madzia. Najlepszą receptą na boiskową niemoc częstokroć bywają tzw. stałe fragmenty. Ze stojącej przy linii bocznej piłki dośrodkował na linię obrony Tomasz Nowak, a D. Feruga celną główką zaskoczył defensorów i golkipera gości.
Na podcięte skrzydła chełmian trener Tomasz Złomańczuk zareagował trzema zmianami w składzie. Na ogólny obraz meczu nie miało to jednak zasadniczego wpływu. Szturm przyjezdnych z pierwszej połowy już się nie powtórzył. Bardziej mobilni „rekordziści” opanowali środkową strefę boiska, od czasu do czasu wyprowadzając groźne ataki. Wprowadzony na ostatnie pół godziny meczu Daniel Świderski bardzo starał się o zdobycie gola w debiucie przed bielską publicznością. Za aktywnością i sporymi chęciami jeszcze nie poszła skuteczność. Tą błysnął w końcówce Sz. Mucha, który pokonał z bliska D. Brzozowskiego, po wcześniejszej wymianie piłki przez D. Świderskiego z Filipem Walusiem.
Zasłużone splendory spłyną zapewne na zawodników Rekordu odpowiedzialnych za „dział kreacji”. Jednakowoż pochwały należą się również biało-zielonej defensywie, w której brylowali Mateusz Pańkowski z Konradem Karetą. A teraz pozostaje już tylko czekać na piątkowe (g. 12:00) losowanie par 1/16 PP, w siedzibie PZPN, z transmisją na kanale youtube Łączy Nas Piłka.
TP/foto: MŁ
Rekord Bielsko-Biała – Chełmianka Chełm 3:0 (2:0)
1:0 Wróbel (7. min.)
2:0 Feruga (38. min., głową)
3:0 Mucha (81. min.)
Rekord: Szumera – Kareta, Pańkowski, Madzia, Żołna, Twarkowski (71. Wyroba), Nowak, Kasprzak (71. Nocoń), Feruga (58. Waluś), Wróbel (58. Świderski), Mucha (83. Caputa)
Chełmianka: Brzozowski – Budzyński, Bobrow, Wiatrak (75. Konojacki), Bednara, Czułowski (46. Wójcik), Szczodry (46. Panas), Piekarski, Bonin, Knap (46. Stępień), Myśliwiecki (75. Chwedoruk)
żółte kartki: Kasprzak (44. min.), Twarkowski (55. min., faul), Wyroba (74. min., faul) - Budzyński (37. min., faul)
Widzów: 350