Piast Bieruń Nowy – Rekord II Bielsko-Biała 1:2 (0:0)
0:1 Wojaczek (47. min.)
1:1 ... (63. min., z rzutu karnego)
1:2 Olek (86. min.)
Rekord II: Kurowski – Wojaczek, Olek, Waliczek, Kamionka (80. Sobótka), Ligocki, Szczurek, Waluś, Mucha, Hutyra (73. Greń), Kasprzak
W całym spotkaniu zespół gości był stroną przeważającą. Cóż jednak z posiadania piłki oraz wielu dogodnych sytuacji pod bramką miejscowych, skoro skuteczność młodych bielszczan trzeba określić, jako stojącą na mizernym poziomie. Już w pierwszej części podopieczni Dariusza Ruckiego powinni byli objąć prowadzenie, przeszkodą był jednak brak strzeleckiej precyzji lub nieźle usposobiony bramkarz Piasta.
Cierpliwość została nagrodzona tuż po wznowieniu gry w drugiej połowie meczu. Po strzale Błażeja Ligockiego najszybciej z dobitką podążył Patryk Wojaczek, dając prowadzenie przyjezdnym. Jednak zamiast kolejnych, oczekiwanych trafień rezerw Rekordu, kibice bierunian cieszyli się z wyrównania. Fakt, że biało-zieloni mieli obiekcje, co do słuszności podyktowanej „jedenastki”, nie miał żadnego znaczenia. Po nieco ponad godzinie gry był remis 1:1. Próbę nerwów i odporności psychicznej lepiej wytrzymali bielszczanie. Gdy meczowy czas nieuchronnie zbliżał się do 90. minuty „rekordziści” bardzo dobrze rozegrali rzutu rożny. Po wrzutce Filipa Walusia doskonale znalazł się przy dalszym słupku bramki Piasta Antoni Olek (na zdjęciu). Obrońca Rekordu II celną główką ustalił wynik spotkania.
Tym samym, dość nieoczekiwanie środowa potyczka biało-zielonych z Pasjonatem Dankowice urosła do szlagieru najbliższej kolejki w bielsko-tyskiej „okręgówce”. Dojdzie do spotkania dwóch ekip, z których żadna nie zanotowała dotąd punktowej straty.
TP/foto-archiwum: PM