O godzinie 16:00 bielszczanie podejmą przy Startowej 13 ekipę Gwarka Tarnowskie Góry. Do spotkania miało pierwotnie dojść 15 sierpnia br., nie doszło, gdyż zespół z Górnego Śląska znalazł się w stanie tzw. zagrożenia epidemicznego. Stąd właśnie piłkarze Gwarka mają najmniej rozegranych spotkań z całej stawki w grupie trzeciej. Krzysztof Górecko, a raczej jego podopieczni rozegrali dotąd raptem pięć meczów, z czego cztery po wspomnianej, przymusowej przerwie. I najwyraźniej, na podstawie wyników, widać że ta nieplanowana pauza wyszła futbolistom z Tarnowskich Gór na dobre. Dwa zwycięstwa, dwa remisy – czego chcieć więcej? Nasi środowi rywale punktują zatem na poziomie, do którego przyzwyczaili obserwatorów wydarzeń w III lidze. Z trzech sezonów spędzonych na tym poziomie rozgrywkowym Gwarek każdy ukończył w górnej połówce tabeli. Na ten moment jest inaczej (13. lokata) tylko z powodów, o których było już wcześniej.
Solidny III-ligowiec, demonstrujący po prostu rzetelny, dobrze zorganizowany, raczej pozbawiony fajerwerków futbol, jest dla biało-zielonych niewygodnym konkurentem. Jednego możemy być pewni – środowego popołudnia „rekordziści” nie spędzą w strefie piłkarskiego komfortu. Z pięciu dotychczasowych gier nasz zespół nie wygrał ani jednej! Trzykrotnie z kompletu punktów cieszono się w Tarnowskich Górach, dwakroć doszło do podziału punktów. Może w środę dojdzie do przełamania? Oby!
Podstawą do umiarkowanego optymizmu jest nie tylko rezultat, ale ogólnie – niezła postawa bielszczan w Świdnicy. Było porządnie w defensywie, przyzwoicie w linii środkowej z przebłyskami w ofensywie. Na beniaminka wystarczyło, na Gwarka jednak trzeba będzie dorzucić ciut więcej.
III liga, gr. 3 – 4. kolejka, (23.09.2020 r.)
(środa, 16:00) Rekord Bielsko-Biała – Gwarek Tarnowskie Góry
TP/foto-archiwum (z meczu Rekord - Gwarek 0:0, z 3.11.2018 r.): PM