BKS Stal Bielsko-Biała – Rekord II Bielsko-Biała 0:1 (0:1)
0:1 Ciućka (40. min.)
Rekord II: Kucharski – Tatarczyk, Jaroszek, Mączka, Dudajek, Twarkowski (46. Gawlak), Z. Mucha, Ciućka (74. Ligocki), Formas (65. Szczurek), Nocoń, Kasprzak (85. Olek)
Już od pierwszych minut po gospodarzach, po ich ofensywnych zapędach, widać było chęć rewanżu za wrześniowe 1:6 przy Startowej 13. Animuszu wystarczyło jednak piłkarzom Stali na, mniej więcej, kwadrans tak intensywnej gry. Z upływem minut „rekordziści” uspokajali tempo spotkania, by z czasem przejść nad nim kontrolę. Młodzież rezerw Rekordu coraz częściej tworzyła sobie sytuacje strzeleckie, m.in. Szymon Nocoń i Kacper Kasprzak, w paru korzystnych sytuacjach znajdowali się na pozycji spalonej. Tuż przed końcem pierwszej połowy goście przeprowadzili składną akcję. Po rozegraniu piłki między Konradem Formasem i Sz. Noconiem, uderzeniem z pierwszej piłki z 12-stu metrów pod poprzeczkę bramki przymierzył Jan Ciućka (na zdjęciu).
Przez znaczącą część czasu drugiej odsłony obraz meczu był bliźniaczy do pierwszych 45-ciu minut. Jeśli doszukiwać się jakichś różnic, to m.in. w tym, iż biało-zieloni rzadziej dochodzili do dogodnych sytuacji pod bramką Jana Syca. Nieco więcej pracy miał za to w tej fazie meczu Bartosz Kucharski, który w kilku przypadkach musiał wykazać się dobrą znajomością bramkarskiego fachu. Kluczowym momentem spotkania mogła być 78. minuta, w której Krystian Dudajek ujrzał czerwoną kartkę za faul taktyczny na Jakubie Maju. Ale i w tym przypadku, w liczebnym osłabieniu, defensywa Rekordu II spisała się bez zarzutu, co więcej – bezbłędnie.
Pomeczowa opinia trenera – Szymon Niemczyk: - Przez piętnaście spotkań ligowych czekaliśmy na osławione „zero z tyłu”, co jak na lidera jest dość niespotykanym wynikiem. Cieszy to skromne w rozmiarach zwycięstwo. Natomiast szczęśliwi jesteśmy z naszych dokonań w defensywie. To taki nasz kolejny, mały sukces.
TP/foto: MŁ