Piłka nożna

Rekord Bielsko-Biała – Chojniczanka 0:5 (0:3) + wideo (konf. pras.)

W tym meczu, w grze gospodarzy nic się nie zgadzało…

 

Bywało, że chwaliliśmy „rekordzistów” za szczelną i konsekwentną postawę w defensywie. Zdarzało się - nierzadko - dobrym słowem skwitować konkrety dostarczane w ofensywie. Po konfrontacji z Chojniczanką trudno o pozytywne oceny…  

 

Tylko pierwsze minuty w wykonaniu biało-zielonych mogły napawać ostrożnym optymizmem. W 3. minucie goście dali się zaskoczyć pressingowi Kacpra Kasprzaka, po którym doskonałym refleksem w bramce błysnął Damian Primel. Pod koniec kwadransa pierwszej części, po główce Jana Sobocińskiego, zabrakło zawodnika, który domknąłby strzałem dobrze strąconą futbolówkę. W natychmiastowym rewanżu Marcin Kozina obsłużył świetnym podaniem w „szesnastkę” Valerijsa Šabalę, który spudłował z kilku metrów. Cztery minuty później w podobnej sytuacji, po asyście ex-„rekordzisty” , łotewski napastnik już się nie pomylił. I któż mógł wówczas przypuszczać, że gra bielszczan posypie się, niczym domek z kart?

Kolejne, kluczowe zagranie M. Koziny zamknął mocnym, precyzyjnym uderzeniem pod poprzeczkę Damian Michalik. Z nadziei na korzystny rezultat de facto odarł biało-zielonych trafieniem na 3:0 Bartłomiej Eizenchart, który ograł w polu karnym Dariusza Pawłowskiego i zaskoczył strzałem Wiktora Żołneczkę. Dokonane przed i w trakcie przerwy zmiany świadczyły, iż sztab właściwie zdiagnozował boiskowe problemy, jednak „środki zaradcze” nie przyniosły oczekiwanego skutku.

 

Przed upływem godziny gry próbował zaskoczyć D. Primela uderzeniem zza linii pola karnego Jan Ciućka, a K. Kasprzak nie trafił z bliska w bezpańską piłkę, po kornerze Rekordu. Jak konkretyzować, finalizować sytuacje pod bramką rywali, zademonstrowali chojniczanie w niespełna pięć minut. Nikt z „rekordzistów” nie przeszkodził w rozgrywaniu piłki przed polem karnym Damiana Nowackiego z V. Šabalą, a samo uderzenie z powietrza 31-latka – „stadiony świata”. Równie pasywną postawę obrońców wykorzystał raz jeszcze M. Kozina przedzierając się w poprzek pola karnego, skąd „stempel” przystawił D. Michalik.

Podobnej w rozmiarach, domowej, ligowej porażki biało-zielonych nie pamiętają najstarsi górale. W starciu z Chojniczanką bielszczanie „poprawili” niechlubny - nomen omen - rekord z trzecioligowego starcia z Gwarkiem Tarnowskie Góry, gdy 22 marca 2022 roku ulegli rywalom 0:4.

 

W sobotę (g. 13:00) na inaugurację rundy rewanżowej „rekordziści” podejmą przy Startowej 13 rezerwy wrocławskiego Śląska.

 

TP/foto: PP

 

Rekord Bielsko-BiałaChojniczanka Chojnice 0:5 (0:3) 

0:1 Sabala (20. min.)

0:2 Michalik (25. min.)

0:3 Eizenchart (36. min.)

0:4 Sabala (65. min.)

0:5 Michalik (69. min.)

Rekord: Żołneczko – Pawłowski (46. Kempny), Boczek, Sobociński, Żyrek (37. Śliwka), Ściślak, Ryś, Ciućka, Łaski (46. Świderski), Klichowicz (37. Poznański), Kasprzak (73. Sapiński)

 

Rekord TV (zapis konferencji prasowej): 

 

 

najbliższy mecz

PIŁKA NOŻNA
21.02.2026 / sobota
Betclic 2. Liga - Kolejka 20
vs
Rekord Bielsko-Biała
Sandecja Nowy Sącz

poprzedni mecz

PIŁKA NOŻNA
29.11.2025 / sobota / godz. 12:00
Betclic 2. Liga - Kolejka 19
3 : 2