Między innymi o nich w krótkiej rozmowie z Mateuszem Żebrowskim (na pierwszym planie), trenerem zespołu beniaminka kobiecej Orlen Ekstraligi.
Szczęśliwy? Dwa cele zrealizowane – główny, czyli powrót do ekstraligi oraz „pośredni”, komplet domowych zwycięstw….
- Bardzo szczęśliwy!!! Cieszę się, że udało nam się właśnie na naszym obiekcie przypieczętować awans, w dodatku wygrywając spotkanie! Presja wynikająca z konieczności zdobycia co najmniej jednego punktu trochę negatywnie wpłynęła na naszą postawę w pierwszej połowie spotkania. Natomiast zakończyło się tak, iż bez straty punktu w meczach domowych zakończyliśmy ten sezon. Uważam to za duży wyczyn. Brawo drużyna!
Proszę o jeszcze kilka słów o meczu z Trójką Staszkówka/Jelna, świadomość stawki chyba trochę sparaliżowała zespół?
- Tak jak już wspomniałem, dało się zauważyć nerwowość w naszych zachowaniach. Wprawdzie udało się stworzyć dwie bramkowe sytuacje, ale rywalki też miały swoje. W drugiej połowie graliśmy już płynniej, nie notowaliśmy prostych strat i kreowaliśmy sytuacje. Trzy z nich udało się wykorzystać, zamienić na gole.
Na końcu rozgrywek czekają biało-zielone wyjazdowe mecze w Ząbkach i Środzie Wielkopolskiej, rozumiem że za cel obieracie komplet punktów i pierwszą lokatę w tabeli?
- Cel jest jeden – wygrać każde z tych spotkań!
Tym pierwszym będzie zaległość z marcowej, 16. kolejki rozgrywek, w której bielszczanki wybiorą się na Mazowsze,
Orlen I liga kobiet (niedziela, g. 14:30) Ząbkovia Ząbki – Rekord Bielsko-Biała
TP/foto: PM