Na dni, na godziny przed premierą sezonu 2020/21, rozmawiamy z Michałem Majnuszem, szkoleniowcem obu biało-zielonych drużyn.
Zacznijmy od pytania ogólnej treści: jak przepracowały mijające lato „rekordzistki” z zespołu rezerw i juniorek młodszych?
- Na początek powiem, że trudno mówić o zespole rezerw i juniorek młodszych, jako o dwóch różnych zespołach. Raczej skłaniałbym się do tej drugiej nazwy, bo mamy w składzie praktycznie same zawodniczki z roczników 2004-2006. Lato zostało przepracowane bardzo intensywnie. Dużo nowych twarzy pojawiło się w tym okresie, więc podstawową kwestią, na której się skupiliśmy jest aklimatyzacja pozyskanych dziewczyn. Jeśli chodzi o aspekty typowo szkoleniowe, to bardzo mocny nacisk kładliśmy na fazy przejściowe. Chcemy narzucać nasz styl gry, dlatego jest to bardzo ważne, aby ten element funkcjonował jak najlepiej. Jeśli chodzi o sparingi, to rozegraliśmy cztery takie gry - z Borami Pietrzykowice, Polonią Tychy, Pandą Roczyny oraz z Mitechem Żywiec.
W jakiej więc części zawodniczki będą łączyć grę w obu drużynach?
- W dużej mierze będzie to zależne od terminarza. Staram się tak poustawiać mecze, abyśmy grali w systemie środa-sobota. Czym więcej grania, tym lepiej dla dziewczyn. Poza tym, mamy tak liczną grupę zawodniczek, że mogę sobie pozwolić na częste rotacje. Liczę również na dziewczyny z pierwszego zespołu, które będą mogły dograć spotkania w „dwójce”. Podsumowując - mam nadzieję, że nie będzie to problemem grać w dwóch ligach.
Ekipa U-17 weźmie wreszcie udział w rozgrywkach ligowych, wprawdzie kadłubowych, z udziałem czterech zespołów, ale zawsze to liga… Jaką formułę będą mieć te rozgrywki i jakie cele przed „rekordzistkami”?
- W skrócie - mecz i rewanż w jednej rundzie, a wiosną dalsza część, według identycznego formatu. Moim zdaniem to dobre rozwiązanie, bo jednak trochę tych spotkań rozegramy... Porównując do poprzedniego sezonu jest o wiele lepiej, przypomnę, że rywalizowaliśmy tylko z Czarnymi Sosnowiec. A jakie cele? Wytworzyła się fajna drużyna z utalentowanymi dziewczynami, więc cele muszą być ambitne. Chciałbym, żeby jak najwięcej zawodniczek z ekipy U-17 trafiło do pierwszej drużyny. Myślę, że to kwestia czasu, gdy debiuty zaliczą kolejne, młode „rekordzistki”. Jeśli chodzi o samą ligę, to chcemy awansować do Centralnej Ligi Juniorów. Łatwo nie będzie, ale jeśli mamy zrobić kolejny krok w rozwoju piłki kobiecej w Rekordzie, to jest to w moim odczuciu niezbędne.
W przypadku „dwójki” zanosi się na niezłe granie, w całkiem przyzwoitej konkurencji…
Dokładnie! Cieszę się, że będziemy rywalizować z mocnymi drużynami, w dodatku seniorskimi. Chcemy w tej lidze nabierać doświadczenia, a także ogrywać młode zawodniczki. A jak pokazał poprzedni sezon, młodzież daje radę!
TP/foto: MŁ
Śląska Liga Juniorek Młodszych
(2.09.2020 r., śro., 17:00) UKKS Istebna – Rekord Bielsko-Biała
IV liga kobiet, grupa „śląska – 2”
(6.09.2020 r., nd., 14:30) TS ROW II Rybnik – Rekord II Bielsko-Biała