Gol ISD-AJD Częstochowa - Rekord Bielsko-Biała 0:4 (0:1) koniec meczu
0:1 Knysak (9. min.)
0:2 Knysak (47. min.)
0:3 Czyż (84. min.)
0:4 Moskała (86. min.)
Rekord: Ciupa - Cygan, Skolarz, Kubica, Chóras, Madeja, Knysak (78. Kaim), Franaszek (73. Chrząszcz), Moskała, Czyż (86. Midor), Mandla (63. Nowak)
Już dawno biało-zielone nie sięgnęły po komplet punktów w Częstochowie z taką pewnością, momentami nawet łatwością. Szybko zdobyty przez przyjezdne gol w pierwszej odsłonie determinował jej przebieg do przerwy. A premierowe trafienie było udziałem Magdaleny Knysak, która wykorzystała w polu karnym swoje niezłe warunki wzrostowe oraz niebagatelne doświadczenie. „Rekordzistka” uderzeniem głową pokonała bramkarkę Gola. W niemal bliźniaczych okolicznościach 25-latka podwyższyła prowadzenie gości już na starcie drugiej połowy. Utrata drugiego nomen omen gola całkowicie pozbawiła miejscowe wiary w korzystny wynik. Stąd kolejne bramki „rekordzistek” były tylko kwestią czasu i autorstwa. Trzecie trafienie dla bielszczanek było dziełem uderzającej z powietrza Karoliny Czyż, przy czym wiele zasługi miała w tym Anna Chóras, która obsłużyła koleżankę świetnym podaniem z głębi pola. Rezultat meczu „zamknęła” Katarzyna Moskała, wykorzystując asystę Wiktorii Nowak i sytuację „oko w oko” z częstochowską bramkarką.
Pomeczowa opinia trenera – Marcin Trzebuniak: - W zasadzie mecz bez większej historii. Cieszy mnie powtarzalność i dobra gra zespołu. Mieliśmy mecz w obu połowach pod swoją kontrolą. I co nieczęsto mi się zdarza, praktycznie w całości obejrzałem ten mecze ze spokojem, w pozycji siedzącej.
TP/foto: PM